W dyskusji na temat JOWów najczęściej przytaczanym przykładem na ich niekorzyść są ostatnie wybory parlamentarne w Wielkiej Brytanii gdzie partia z poparciem 36,9% uzyskała w Izbie Gmin 50,8% miejsc, a partia z poparciem 12.6% uzyskała zaledwie 0,2% miejsc. Więcej na temat tego jak źle wypadły wybory w Wielkiej Brytanii możecie dowiedzieć się z tego filmu w języku angielskim:
Istnieje jednak przykład bliższy wyborom do Sejmu niż wybory w odległym Albionie. Są to wyniki wyborów do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z 2011 roku które również zostały przeprowadzone w jednomandatowych okręgach wyborczych. Wyniki ogólnokrajowe prezentowały się następująco:
Co przełożyło się z kolei na następujący podział mandatów w Senacie
W ten sposób partia z 37,6% poparciem uzyskała, aż 63% mandatów, gdy partia z 8,7% poparciem nie otrzymała ani jednego.
Tylko w okręgach 37, 42, 44, 62, 65, 80, 86, 90, 91 wygrały osoby z poparciem ponad 50% głosujących. Senatorem z największą ilością uzyskanych głosów została pani Barbara Borys-Damięcka z PO uzyskując 196 735 głosów przekładających się na 60,71% poparcia w okręgu 44. Senatorem z największym procentowym poparciem został pan Stanisław Kogut z PiS otrzymując 102 185 głosów przekładających się na 66,31% poparcia w okręgu 37. Senatorem z najmniejszym poparciem został pan Witold Sitarz z PO otrzymując 30 879 głosów przekładających się na 27% poparcia w okręgu 96. Senatorem z najmniejszą ilością uzyskanych głosów został pan Józef Zając z PSL uzyskując 26 415 głosów przekładających się na 31,3% poparcia w okręgu 18. Okręgiem z największą ilością uprawnionych do głosowania był okręg 30 w którym mogło głosować 512 929 osób. Okręgiem z największą ilością uprawnionych do głosowania był okręg 49 w którym mogło głosować 194 098 osób. Co oznacza że mieszkaniec okręgu 49 ma głos 2,64 razy ważniejszy niż mieszkaniec okręgu 30.
Komentarze (1)
najlepsze