AMA o Finlandii i życiu tutaj
Suklaamoussee (czyli z fińskiego - ''mus czekoladowy'') wita i się kłania :) Mam 18 lat i od 12 roku życia mieszkam w Finlandii, gdzie przeprowadzilam sie z rodziną - rodzice w pogoni za pracą i lepszą przyszloscią dla dzieci. Moja trwająca już siedem lat przygoda zaczęła sie od pójscia do szkoły, gdzie dopiero poznałam nowych ludzi i miałam pierwszy kontakt z językiem fińskim. Przedtem jeszcze w wakacje wyczekując na rozpoczęcie roku szkolnego (dziwne, nie?) próbowałam zagadywać do dzieciaków z podwórka - ich reakcje na to, że ktoś nieznajomy próbuje się zakolegować były szokujące, finowie są w sobie zamknięci i czasem wydaje mi się, że nawet trochę antysocjalni. Pierwsza szkoła do jakiej poszłam była zwyczajną podstawówką, jednak klasa była inna niż zwyczajne piąte klasy, bo grupa była wyłącznie dla obcokrajowców, a zadaniem nauczyciela było nauczyć nas języka, oswoić z kuturą i zbliżyć do otoczenia, opowiedzieć co i jak, ogólnie przyswoić nas do nowego środowiska. Pózniej trafiłam już do zwyczajnej 6 klasy, a póżniej miałam już z górki, skończyłam gimnazjum z przeciętną średnią, która otworzyła mi drzwi do dalszej nauki i zapewniła miejsce w liceum, jednak że z niego zrezygnowałam miałam roczną przerwę od nauki.
Obecnie jestem uczennicą szkoły zawodowej, gdzie uczę się informatyki i elektroniki na kierunku informacja i komunikacja i w tym punkcie przyznam się, że nie znam różnych nazw np. kierunków i nazw szczególnych kursów, ponieważ jak pisałam z Polski wyjechałam mając 12 lat i nie miałam z wieloma rzeczami styczności. Byłam w kilku miejscach pracy, parę lat temu za 2 lajtowe miesiące pracy zarobiłam 3000e, z podatkiem 0% - żyć, nie umierać. Poza tym mam doświadczenie w marketingu telefonicznym, tępiony zawód, co nie zmienia, że trzeba mieć charakter i stalowe nerwy, żeby w nim wytrwać. Żeby zapełnić lodówkę, praca to nie wstyd.
Mieszkałam z rodzicami do 16 roku życia, a teraz sama wynajmuję mieszkanie, uczę się, pracuję i daje korepetycje z jęz. fińskiego. W wolnym czasie gotuję, trenuję w domu, czytam, przeglądam internety i obecnie oglądam Better Call Saul. Dobra, bo już Was zanudzam. Ask me anything!
Komentarze (503)
najlepsze
1 - Czy fińskie call center stosują metody, których używa się w Polsce?
Mam na myśli akcje pokroju manipulacji osób starszych, które nie są w pełni sił umysłowych.
2 - Byłaś zmuszona zrobić coś przeciwko swoim przekonaniom, by nie stracić posady?
2. Nigdy, dowolnie wybieram godziny pracy i wyznaczam sobie cel.
1. Czy to prawda, że Finlandia to Helsinki a dalej na północ to tylko wioski, lasy i jeziora?
2. Jak ze znajomością języka angielskiego u finów?
3. Muzyka metalowa jest tam faktycznie tak popularna?
Pozdrawiam!
1. Nieprawda, w Finlandii jest dużo większych rozrywkowych miast. Tampere jest bardzo przyjazne dla studentów. Jest Oulu, Pori, Vantaa, Kaarina, Espoo nawet Seinäjoki, serio fajne miasta.
2. Większość dobrze sobie radzi z angielskim, bo dużo współpracują z firmami z np. Indii, Chin itd. itp.
3. Jest popularna, ale wiadomo ile ludzi, tyle upodobań. W
2. Czy Finowie nie wstydzą się nagości? Czy często ktoś lata nago po śniegu?
2. Finowie są bardzo oswojeni z nagością, na basenie panowie są pod prysznicem nago, panie też, oczywiście osobno :D Rodziny do sauny chodzą nago, znajomi też, są plaże topless, a i nago można latać jak kto lubi. Nikt się niczego nie wtydzi. Czasem jakiś pijak może sikać na środku rynku i latać ze spodniami w kostkach, ale szybko