Spoko, przywita się go serdecznie na lotnisku w Krakowie. Podaruje się mu piękną koszulkę, którą natychmiast założy i puści w odpowiednie rejony miasta. Wieczorem usłyszymy o kolejnych porachunkach kiboli i facecie z maczetą w plecach.
Dodam tylko że wśród tych chrześcijan co chcecie masowo ściągać też pewnie będą mordercy i gwałciciele kóz (i nie tylko). Ci niby chrześcijanie są bardziej podobni kulturowo do muzułmanów niż do polskich katolików.
Skąd w was tyle agresji? Proponuję dać mu szansę, dodatkowo pięć tysięcy cebulionów, aby nie było mu smutno, i aby miał na własne zaspokojenie potrzeb. Nie musi pracować, on chce się zmienić XD
Komentarze (66)
najlepsze