AMA - Byłem w Peru na ceremonii Ayahuasci + zwiedziłem Macchu Picchu
Spędziłem w Peru prawie dziewięć dni i wziąłem udział w ceremoniach Ayahuasci prowadzonych przez szamanów w ośrodku tradycyjnej medycyny inkaskiej. Do tego zwiedziłem Macchu Picchu i ogólnie odbyłem najwspanialszą podróż swojego życia. Zapraszam do zadawania pytań.
O.....t z- #
- #
- #
- #
- #
- 309
- Odpowiedz
Komentarze (282)
najlepsze
Sam jestem zainteresowany kilkukrotnym przejściem "rytuału". Rozumiem że korzystając z tej strony co ty nie powinno mnie spotkać nic takiego, jak fałszywy szaman, żerowanie na podróżnikach itp. itd. Jednak czy mógłbyś napisać jakie środki bezpieczeństwa należy utrzymać? Na co zwrócić uwagę w podróży do tego miejsca, jak i też to jak się przygotować na rytuał (czy to się dzieje na miejscu, czy mam to zrobić sam przed wyjazdem.) Pozdrawiam!
Z ich strony nie masz się niczego obawiać, to są świetni, serdeczni ludzie. Co do pobytu w hotelu przed Etniką (będzie to konieczne, bo najpierw musisz wypić wodę wulkaniczną przed przyjazdem tam) to zależy jak trafisz. Ja się sugerowałem bodajże booking.com i
To prawda ?
Widziałeś się z Bogiem?
2. A i co polecasz zobaczyć prócz "standardów turystycznych"? (nie mówię tu o środku dżungli, ale o rzeczach dla przeciętnego Kowalskiego :)
3. Trzeba się na coś szczepić ?
2. Polecam zobaczyć jak najwięcej przyrody i po inkaskich ruin. Nie jestem ekspertem w sprawie turystyki w Peru ale to było jedyne co mi się tam podobało. Ogólnie Peru to biedny kraj, duże miasta wyglądają jak fawele a wioski jak PGRy.
3. Ja nie musiałem się na nic szczepić.
Mam nadzieje że dzięki temu rozwiążesz problem nierówności społecznych na swiecie ,pomożesz tym którzy żyją za mniej niż dolara dziennie,powstrzymasz ocieplanie bądź nieoczekiwane oziębienie planety,zmienisz trajektorie planetoid powstrzymując je przed zderzeniem z Ziemią..lub wrócisz do kraju jako oświecony biznesmen ,otworzysz fabryke szczęścia sowicie i uczciwie dzieląc sie zyskiem ze swoimi
Poza tym to ayahuasca a nie Macchu Picchu było głównym celem mojego wyjazdu. I właśnie dlatego pojechałem do ośrodka w Peru, gdzie ceremonie prowadzą szamani kontynuujący wielowiekową