@bragiel: w normalnej rzeczywistości pensje są efektem gry rynkowej podaż/popyt. W budżetówce jeśli miałeś kiedyś do czynienia jest tak zwana rzeczywistość równoległa. Patologiczna.
Dziś wymarzoną pracą 71% społeczeństwa (uwaga dane z d--y) jest dowolna posada w budżetówce. Jest więc ogromna podaż. Skąd pomysł aby więcej płacić ? co do jakości urzędników cóż miewasz do czynienia ? Ja tak - nie jest dobrze.
Więc jak ci się podoba państwo bez urzędników, polecam ten kierunek.
@bragiel: mam ogólnie szeroki wgląd w pracę sektora budżetowego i mam obiektywnie złe zdanie o pracownikach. O ich ilości niech świadczy fakt, że ogólnie nie przemęczają się i są uśredniając nieobciążeni pracą (tak do pracy idzie się pracować). To znaczy, że jest ich zbyt dużo. Skoro praca w budżetówce jest najbardziej pożądanym miejscem zatrudnienia nie widzę zasadności podnoszenia pensji.
Miałem się rozpisać ale skoro bronisz ilości praconików budżetówki w polsce to sam jesteś jakimś rodzajem kuca czy trola albo sam jesteś jakimś referentem z d--y bo mama pracuje
Komentarze (90)
najlepsze
Jak nie podnioszą to układ, reżim.
Jak podnoszą to...układ,reżim.
To straszne...Podnoszą pensje.
Człowiek powinien pracować za darmo!
Dziś wymarzoną pracą 71% społeczeństwa (uwaga dane z d--y) jest dowolna posada w budżetówce. Jest więc ogromna podaż. Skąd pomysł aby więcej płacić ? co do jakości urzędników cóż miewasz do czynienia ? Ja tak - nie jest dobrze.
@bragiel: mam ogólnie szeroki wgląd w pracę sektora budżetowego i mam obiektywnie złe zdanie o pracownikach. O ich ilości niech świadczy fakt, że ogólnie nie przemęczają się i są uśredniając nieobciążeni pracą (tak do pracy idzie się pracować). To znaczy, że jest ich zbyt dużo.
Skoro praca w budżetówce jest najbardziej pożądanym miejscem zatrudnienia nie widzę zasadności podnoszenia pensji.
Miałem się rozpisać ale skoro bronisz ilości praconików budżetówki w polsce to sam jesteś jakimś rodzajem kuca czy trola albo sam jesteś jakimś referentem z d--y bo mama pracuje