@Jariii: "Idiots" to chyba ci, ktorzy wykopuja artykul z wykresami zawierajace dane z... 3 lat. Przeciez z tego nie da sie wyciagnac zadnych wnioskow. Brak skali porownawczej. Dodatkowo nie ma danych dotyczacych ilosci zaszczepien. Nie wiadomo nic, a "dziennikarz" wyciagnal sobie wniosek, ze to moze byc spowodowane ruchem antyszczepionkwoym nie podajac przy tym zadnych konkretnych danych o spadku il. zaszczepien
@Jarii: Ale wykopujemy artykuł, który nic takiego nie zawiera. Jest marnej jakości merytorycznej i nie wnosi nic nowego do tematu. Idąc tym tropem można by wykopać cokolwiek o szczepionkach bo ludzie dodadzą dane w komentarzach :p
@BrewNet: brak ACTA nie spowodował wzrostu działań kryminalnych, brak delegalizacji pornografii nie wywołał epidemii pedofilii, brak szczepień wywołuje epidemie chorób i jest bezpośredni związek przyczynowo-skutkowy, którego brak w innych przypadkach.
@ItDoesntMatter: Zmiana kryterium diagnozowania jest tutaj znacznie prostszym wytłumaczeniem. Popatrz na ten wykres i od razu zrozumiesz skąd dodatkowy autyzm ;)
@ItDoesntMatter: Dlatego, że kiedyś diagnozowano tylko ciężkie przypadki a w ostatnich latach rozpoznaje się lżejsze przypadki i przypisuje do zaburzeń ze spektrum autyzmu. Ktoś wrzucił to do jednego wora z autyzmem i wychodzi mu wzrost. Kiedyś lżejsze zaburzenia diagnozowano jako opóźnienie w rozwoju.
śmiech mnie ogarnia jak slyszę te debilizmy antyszczepionkowe. coś co było jednym z najwiekszych skoków cywilizacyjnych jest uznawane za zło wcielone przez grupę ludzie którzy twierdzą że szczepionki to trucizna. ciekawe co zatem jedzą owi głosiciele prawdy bo jak wiadomo chemia jest dosłownie wszedzie i zjadanie codzienne sera,kielbasy czy czegokolwiek jest obarczone ryzykiem świadomego polykania trucizny. a picie wody? to jest dopiero koktajl chemiczny. dasz wam bór
@delbana: Niestety coraz częściej jest tak że ludzie przyswajają poglądy i opinię tych co krzyczą głośno np o tym że nagle odkryli spisek szczepionkowców którzy chcą zrobić z ich dzieci autystyków. Nikt nie pomyśli, nie poczyta, nie zasięgnie źródła. Nie mówiąc już o konsultacji z lekarzem bo to mafia i zło. Niedługo zapalenie płuc i dzieci będzie się leczyło nacieraniem stóp zmiksowanym porem bo znachor tak zalecił. Antybiotyki zaraz też staną
Z drugiej nie podaje jednoznacznie, że wskazane dane dotyczą dzieci. Dlaczego to ważne? Np. dlatego, że obowiązkowe szczepienia na różyczkę wprowadzono w 1988 roku i to początkowo tylko dla dziewczynek. I tak na przykład moja koleżanka(32lata) zachorowała na różyczkę w zeszłym roku bo po prostu nie była zaszczepiona. Pośrednio przyczyniła się do tego najprawdopodobniej właśnie koleżanka jej córki, której rodzice są #!$%@?-
@samokrytyk: Bo działanie szczepionek na błonicę tężec i krztusiec jest określone na 10 lat, a później trzeba samemu pamiętać, żeby się doszczepić. To są jakieś groszowe sprawy, ale i tak nikt tego nie robi. Co do różyczki - najłatwiej winić zjebów - rodziców - kolegów - dzieci. A czy Twoja koleżanka nie mogła się zaszczepić jako osoba dorosła, skoro jako dziecko nie przechodziła różyczki? Poza tym, zakładając, że akurat nie była
@krzychol66: Chodzi mi o nierzetelność artykułu, który do jednego worka wrzuca wszystkich bez dokładnych danych ile z tych przypadków zachorowań jest faktycznie powiązana z ruchem antyszczepionkowym. Te przykłady podałam żeby pokazać, że nie każde zachorowanie na różyczkę czy tężec to musi być przedszkolak z ekomamą.
Z jednej strony dobrze, że wytyka się antyszczepionkowcom ich głupotę, ale z drugiej strony autor nie przedstawił co było przed 2010. Może akurat wtedy było minimum zachorowalności i ładnie mu takie dane pasują pod tezę.
@Jariii: Wykres przypadków zachorowalności na Odrę ładnie lawinowo rośnie. Od 13 przypadków w 2010r. do 88 w 2013r, prawie wykładniczo. Do apokalipsy dzieli nas już tylko kilkanaście lat. Bo gdyby zaczęli liczyć od 2009r., gdzie tych przypadków było 114, to mogłoby się wydawać, że zachorowalność spada lub przynajmniej jest w normie. Z różyczka też nie wszystko jest klarowne, medycy twierdzą, że wzrost zachorować to tzw. epidemia wyrównawcza, której się spodziewali a
@Siotson: "Odra dotarła do Polski" - Odra nigdy z Polski nie wyjechała, co roku jest ok. 80 zachorowań
Liczba zachorowań w Polsce 2006 r. 120 2007 r. 140 2008 r. 100 2009 r. 115 2010 r. 13 2011 r. 38 2012 r. 70 2013 r. 84 2014 r. 110 2015 r. (do lutego) 3
W obliczu powyższych danych chyba każdy widzi jak absurdalne jest straszenie w Polsce ciężkimi powikłaniami i śmiercią
@MWittmann: ciekawe, bo ospa prawdziwa zostala uznana za erydakowaną ponad trzy dekady temu. Gues why? Tak to już jest, że gdy wprowadzasz obcy patogen do organizmu, ten się broni. Taki jest cel szczepień. Abyś umiał się bronić. I zawsze są skutki uboczne, od paskudnej krosty z ropą, przez gorączkę itp. Zresztą kurde, nawet dziecku ząbkującemu skacze temperatura przez stan zapalny. Pytanie, skoro tak staramy się ochronić dzieci przed tymi niepożądanymi skutkami,
Dla mnie to jest niepojete, ze wzrasta ilosc glupich ludzi, ktorzy na przekor nauce i wszystkim dowodom, odmawiaja dzieciom ochrony immunologicznej. Wydawac by sie moglo, ze w dobie mobilnego internetu, pubmedu dostepnego na skinienie palcem i dostepu do literatury naukowej na dowolnym poziomie przystepnosci, takie zachowanie powinno zostac zmarginalizowane. A tu prosze - sredniowiecze. Co nastepne? Wiara we wkladanie do pieca na trzy zdrowaski w celu leczenia gruzlicy??
@ArturoCravatti: Wiem, to jest najsmutniejsze, że przez antyszczepionkowców najbardziej obrywają (kolejność losowa): dzieci która były chore/za małe aby się zaszczepić, osoby z upośledzoną odpornością, osoby na immunosupresantach.
@Rasputov: Mnie wcale nie śmieszy ten obrazek. Otóż natura posługuje się różnymi narzędziami do osiągania swoich celów - być może skoro "nie radzi" sobie z nami na gruncie technicznym, to atakuje na gruncie psychologicznym, inną potężną bronią: głupotą ludzką. To nie jest śmieszne - to jest logiczne.
@Sierkovitz Jeśli chodzi o grypę to straszne bzdury dodałeś, właściwie manipulację. Ilość zachorowań zdecydowanie większa niż podczas pandemii z 2009 roku, ale nikt nie ogłaszał pandemii :-D, natomiast ciągle mieści się w statystykach. Właściwie to te dane przerażają w odwrotną stronę, tzn. wprowadzenie szczepień na grypę w żaden sposób nie wpłynęło na liczbę zachorowań na grypę, gdyż nie ma statystycznych różnic pomiędzy okresem braku szczepień a tym w którym kilkanaście procent populacji
Komentarze (215)
najlepsze
Z drugiej nie podaje jednoznacznie, że wskazane dane dotyczą dzieci. Dlaczego to ważne? Np. dlatego, że obowiązkowe szczepienia na różyczkę wprowadzono w 1988 roku i to początkowo tylko dla dziewczynek. I tak na przykład moja koleżanka(32lata) zachorowała na różyczkę w zeszłym roku bo po prostu nie była zaszczepiona. Pośrednio przyczyniła się do tego najprawdopodobniej właśnie koleżanka jej córki, której rodzice są #!$%@?-
Co do różyczki - najłatwiej winić zjebów - rodziców - kolegów - dzieci. A czy Twoja koleżanka nie mogła się zaszczepić jako osoba dorosła, skoro jako dziecko nie przechodziła różyczki? Poza tym, zakładając, że akurat nie była
"Odra dotarła do Polski" - Odra nigdy z Polski nie wyjechała, co roku jest ok. 80 zachorowań
Liczba zachorowań w Polsce
2006 r. 120
2007 r. 140
2008 r. 100
2009 r. 115
2010 r. 13
2011 r. 38
2012 r. 70
2013 r. 84
2014 r. 110
2015 r. (do lutego) 3
W obliczu powyższych danych chyba każdy widzi jak absurdalne jest straszenie w Polsce ciężkimi powikłaniami i śmiercią
Tak to już jest, że gdy wprowadzasz obcy patogen do organizmu, ten się broni. Taki jest cel szczepień. Abyś umiał się bronić. I zawsze są skutki uboczne, od paskudnej krosty z ropą, przez gorączkę itp. Zresztą kurde, nawet dziecku ząbkującemu skacze temperatura przez stan zapalny.
Pytanie, skoro tak staramy się ochronić dzieci przed tymi niepożądanymi skutkami,
http://tnijurl.com/epidemie/
Wydawac by sie moglo, ze w dobie mobilnego internetu, pubmedu dostepnego na skinienie palcem i dostepu do literatury naukowej na dowolnym poziomie przystepnosci, takie zachowanie powinno zostac zmarginalizowane.
A tu prosze - sredniowiecze. Co nastepne? Wiara we wkladanie do pieca na trzy zdrowaski w celu leczenia gruzlicy??
Tutaj winne są obie strony. Jeśli podaje się za źródło i argument tak zmanipulowany artykuł jak ten to w sumie nic dziwnego, że ludzie przestają wierzyć w szczepionki. Nie analizowałem go w całości, ale to co napisali o grypie to po prostu manipulacja a nie naukowe fakty:
http://www.wykop.pl/link/2505733/proepidemicy-odnosza-sukcesy-w-polsce-wiecej-dzieci-choruje/27725931/#comment-27725931
o_0 Każdy kto wykopał taką manipulację zmniejszył u ludzi zaufanie do "fachowej" wiedzy jeśli zorientowali się tak jak ja, że to jest