Byłem kiedyś na konferencji w Zurychu i w ramach przerwy na rozrywkę zaprezentowano tam jodłujący kwartet, który produkował się pół godziny. Pół godziny jodłowania!!! Świat nigdy później nie był już dla mnie taki sam, bowiem tego dnia znienawidziłem wszystko, co niemieckie! ( ͡°͜ʖ͡°)
Nie kumam fenomenu, Niemcy uwielbiają te swoje volkskapele. Wieczorem wystarczy odpalić telewizor i na bank na którymś kanale trafi się na program w którym śpiewają w taki sposób (niekoniecznie jodłując).
skąd to jodłowanie sie wzięło , kto zaczął , to jakiś "austro-szkop" który cierpiał na ból d.. ? czy jak , ani to piękne ani do zanucenia ? nie ogarniam
Komentarze (9)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora