Po ostatnich cięciach kosztów, rumuńska policja już nie jeździ radiowozami, za to świetnie współgra to z programem utrzymywania kondycji. Problem może stanowić brak uprzywilejowania na drogach, rozwiązano go poruszaniem się po chodnikach szybkiego ruchu i szerokich rynkach. Wciąż nie wiemy jednak co z drogówką...
Teraz przynajmniej wiadomo jak interpretować wiadomości z Rumunii:
Prasa: "w zamieszkach zostało rannych 15 policjantów, 1 nie żyje"
To znaczy że: "7 się potknęło, 3 wpadło na siebie, 4 pod samochód, 1 skaleczył się kajdankami. Ten co nie żyje, zostal pomyłkowo zastrzelony przez kolegę"
Miałem podobną akcję. Kiedyś wezwałem policję bo jakaś żulernia włamywała się do opusczonej rudery/magazynu w której leżał czyjś złom.
Przyjechało dwóch tłustych panów (tacy "za spokojny łikend, Władziu") i zaczęli gonić żulernię (która, wyczuwając dragania w Mocy oddaliła się kilka minut wcześniej). Jednemu z nich wypadł magazynek. Chciałem ich dogonić, nie byli mistrzami sprintu, ale stwierdziłem, że poczekam przy samochodzie.
Poczciwy Poldek był oczywiście otwarty, w środku nap*dalało radio policyjne, walały się
Komentarze (94)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Ciesz się, że nie było muzyki z Requiem for a dream...
Prasa: "w zamieszkach zostało rannych 15 policjantów, 1 nie żyje"
To znaczy że: "7 się potknęło, 3 wpadło na siebie, 4 pod samochód, 1 skaleczył się kajdankami. Ten co nie żyje, zostal pomyłkowo zastrzelony przez kolegę"
Przyjechało dwóch tłustych panów (tacy "za spokojny łikend, Władziu") i zaczęli gonić żulernię (która, wyczuwając dragania w Mocy oddaliła się kilka minut wcześniej). Jednemu z nich wypadł magazynek. Chciałem ich dogonić, nie byli mistrzami sprintu, ale stwierdziłem, że poczekam przy samochodzie.
Poczciwy Poldek był oczywiście otwarty, w środku nap*dalało radio policyjne, walały się