Z piłeczek pingpongowych to się świece dymne robi: 1. Bierzesz kilka piłeczek pingpongowych (najmniej z 5, im więcej tym lepiej) i tniesz w paski 2. Bierzesz kartkę papieru, wysypujesz na nią te paski i zawijasz tak, aby się nie rozwinęło i zawartość nie wysypała (można końce spiąć zszywaczem) 3. Ważny punkt: wychodzisz z domu ;) 4. Podpalasz zawiniątko na jednym końcu, gdy zaczyna się mocniej palić #!$%@? ogień 5. Wyrzucasz i podziwiasz niezłą zadymę ;)
Wykopowi naukowcy: Dlaczego piłeczki pingpongowe tak gwałtownie się palą? W środku nie ma przecież jakiegoś łatwopalnego gazu. No i dlaczego pachną od środka mentolem?
Jeśli chcecie się bawić ogniem to polecam POI i/lub kij ogniowy. Efekty podobne do tych na końcu tego filmiku można uzyskać kręcąc właśnie wełną stalową (10 trick ze znaleziska)
Komentarze (42)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
1. Bierzesz kilka piłeczek pingpongowych (najmniej z 5, im więcej tym lepiej) i tniesz w paski
2. Bierzesz kartkę papieru, wysypujesz na nią te paski i zawijasz tak, aby się nie rozwinęło i zawartość nie wysypała (można końce spiąć zszywaczem)
3. Ważny punkt: wychodzisz z domu ;)
4. Podpalasz zawiniątko na jednym końcu, gdy zaczyna się mocniej palić #!$%@? ogień
5. Wyrzucasz i podziwiasz niezłą zadymę ;)
@Kaczorra: To zależy od wódki? Bo miałem kilka takich które jakoś ładnie palić po powierzchni się nie chciały ;(
Efekty podobne do tych na końcu tego filmiku można uzyskać kręcąc właśnie wełną stalową (10 trick ze znaleziska)