Mialem przyjemnosc byc na wystawie Ron Mueck w Edynburgu w 2006 roku. Z bliska robi niesamowite wrazenie. Szczegolnie te najwieksze ekspozycje, czyli w tym wypadku "Kobieta w lozku" (jakeis 5x3m) i "Gigantyczny noworodek", z resztkami "krwi" i "plynow ustrojowych matki" tuz po urodzeniu, ktorego w tym zestawie nie ma, a do zobaczenie chociazby tu http://www.partyloop.com/xmbforum/post.php?action=reply&fid=8&tid=4324&repquote=177707
Czy obecnie, biorac pod uwage polski swiatopoglad i wrazliwosc moralna, bedzie mozliwe zobaczyc te prace w Polsce...
Po drugie, gdyby kolega był tak chętny do nauki języków jak do dwuznacznych komentarzy w opisie to wiedziałby z pierwszej linijki tekstu swojego znaleziska, że Ron Mueck to australijski rzeźbiarz a z następnych dowiedziałby się, że rzeźby wykonuje z silikonu a pierwsza z nich "Kobieta w ciąży" została sprzedana za 800 tysięcy dolarów australijskich
Komentarze (23)
najlepsze
Czy obecnie, biorac pod uwage polski swiatopoglad i wrazliwosc moralna, bedzie mozliwe zobaczyc te prace w Polsce...
Po drugie, gdyby kolega był tak chętny do nauki języków jak do dwuznacznych komentarzy w opisie to wiedziałby z pierwszej linijki tekstu swojego znaleziska, że Ron Mueck to australijski rzeźbiarz a z następnych dowiedziałby się, że rzeźby wykonuje z silikonu a pierwsza z nich "Kobieta w ciąży" została sprzedana za 800 tysięcy dolarów australijskich