Przez błąd banku sąd kazał Google skasować konto Gmail niewinnego człowieka.

Klienci banku mogą odetchnąć z ulgą, ale użytkownicy poczty elektronicznej mają powody do obaw. Okazało się bowiem, że prośba banku wystarczy, aby odciąć dostęp do konta.

[drstorm]

a teraz użytkownik konta powinien pozwać sędziego za uniemożliwienie mu dostępu do jego własnych danych. Szkoda że się do tego konta nie logował.

Dodatkowo zaskakuje:

"CNET podaje też, że bank nie podjął żadnych działań przeciwko pracownikowi, który omyłkowo wysłał dane pod niewłaściwy adres" - czyli za błąd pracownika banku zapłaciła niewinna osoba.

[zigiscrew]

dokładnie... skoro to w stanach to nie widze problemu, zeby użytkownik konta nie mógł wytoczyć procesu bankowi, przez który stracił konto i dostęp do prywatnych danych, moze wyciagnie z tego parę baniek, w końcu to USA a tam siano w sądach rozdaja za głupoty nawet

[crunch]

ale mi to dostęp do konta, skoro zdążyła zapaść decyzja w sądzie, zanim właściciel maila sprawdził pocztę..

w takim razie to musiała być dla niego naprawdę ważna skrzynka.. ;>

[b.....t]

Nie wystarczy prosba banku. Musi byc wyrok sadu. Nigdzie nie jest powiedziane, ze sad zawsze przychyli sie do wniosku banku.

[b.....t]

Okazało się bowiem, że prośba banku wystarczy, aby odciąć dostęp do konta.

To czemu tak napisales w opisie? :)

[Meremre]

Ja też tak nie twierdzę.