26 listopada 2014, ujęcie kłusownika w dorzeczu Parsęty
To są chłopaki ze społecznej straży rybackiej, a konkretnie z OSA (Odmłodzona Sekcja Antykłusownicza) to są społecznicy, często wędkarze, działający non profit, którym zależy aby w pomorskich rzekach trocie (morska odmiana pstrąga) i łososie mogły się w spokoju wytrzeć.
WuDwaKa z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 9
- Odpowiedz
Komentarze (9)
najlepsze
Z drugiej strony gdyby ten "kłusownik" miał pistolet przy sobie to ciekawe jakby się skończyło. Gdyby w moją stronę w środku lasu biegło kilku zamaskowanych typów drących mordę i miałbym broń to na pewno bym jej użył
To lepiej niech dadzą im ręczniki, a nie latają w kominiarkach po lesie i ludzi straszo.
Nie mniej popieram, skala nielegalnego odławianie dziko żyjących ryb jest ogromna. Nieraz mówiłem kumplom że polscy kłusownicy mogli by raz dwa rozwiązać amerykański kłopot z tołpygami. (http://www.wedkarz.pl/wp-webapp/article/2030 )
Komentarz usunięty przez moderatora
https://www.youtube.com/watch?v=ohjP48xJpds