Pan Kopeć wyrzuca bak
Czy normalnym samochodem da się przejechać 100 km za 2,5 zł? Tak. Takich samochodów jeździ po Polsce już kilkadziesiąt. Większość z Gdańska.
fryderyk z- #
- #
- #
- #
- 83
Czy normalnym samochodem da się przejechać 100 km za 2,5 zł? Tak. Takich samochodów jeździ po Polsce już kilkadziesiąt. Większość z Gdańska.
fryderyk z
Komentarze (83)
najlepsze
Tylko na wypadek gdyby akurat gniazdka nie było... bo jak jest gniazdko to prąd za darmo...
gdyby jeszcze taki samochód był tani w zakupie...
I
http://img30.imageshack.us/img30/2314/elektrycznyb3d4fef2086a.jpg (na fotce wynazalca thomas parker w swoim pojezdzie)
i pomyśleć, że przez 120 lat, ta koncepcja była praktycznie nie rozwijana...
podczas gdy rozwijanie koncepcji miniaturyzacji tranzystorów na przestrzeni ledwie 10 lat skończyło się powstaniem komputerów, internetu
Służę linkami:
http://www.roadlook.pl/technika/tata-air-car-w-indiach-chca-jezdzic-na-powietrze.html
http://autokult.pl/2008/07/01/tata-air-car-samochod-na-powietrze/
1. jak dlugi jest czas zycia akumulatorow?
2. gdzie i za ile mozna zutylizowac taki akumulator?
3. ile kosztuje sam pakiet akumulatorow zastepczych?
A przeróbka pana Kopcia ok, ale bardzo kosztowna, warta więcej niż przeciętny samochód na polskich drogach. Zatem i niespecjalnie opłacalna i też nie tak znowu ekologiczna.
Kto wie .. może w niedługiej przyszłości tylko autami na prund będziemy jeździć.
Edit: Uprzedził mnie Pan z góry.
http://www.pg.gda.pl/~jarguz/erower/ecar.htm
http://www.samochodyelektryczne.pl/
"20 tys. zł Tyle wystarczy, by miejskie auto przerobić na elektryczne o zasięgu do 100 km, czyli tyle, ile przeciętny kierowca "robi" dziennie po mieście."
No to liczymy razem, jak w szkole:
Mamy 20.000 PLN, benzyna 4,36 za litr, więc możemy kupić ok. (20.000/4,36) = 4587,16 - tyle litrów.
Dalej wiemy, że spalimy 1 litr na 20 km (5 na 100km), stąd mnożymy ilość naszych litrów przez 20 km, mamy (4587,16x20) = 91.743,2 - tyle kilometrów
Może to zabrzmi banalnie, ale "to trzeba poczuć na własnej skórze". Każdy komu daję przejechać się elektrycznym autem wysiada z niego z SZEROKIM UŚMIECHEM NA TWARZY (część osób nie chce wysiadać, ani oddawać kluczyków)
Pana Zbyszka też trzeba poznać osobiście - on po prostu zaraża ludzi chorobą "elektrikus vehikulikus" ;-) Zawsze chętnie pomaga - jest bardzo życzliwy.
forum i jeszcze kilka innych