Polski folwark "Empik"
Półtora roku stopniowego wycieńczenia psychicznego, korporacyjnych absurdów, stresu i mobbingu. Tak mogę pokrótce podsumować czas, jaki spędziłem w Empiku.
spisekpisarzy z- #
- #
- 474
Półtora roku stopniowego wycieńczenia psychicznego, korporacyjnych absurdów, stresu i mobbingu. Tak mogę pokrótce podsumować czas, jaki spędziłem w Empiku.
spisekpisarzy z
Komentarze (474)
najlepsze
Szczerze, raczej trochę przesadził.
A dopiero potem outta here
Powiedzmy, mają ustalony "target" 2000 zł który muszą w ciągu dnia wyrobić (czyli sprzedać ciuchów i pierdół za 2k). Co z tego, że jest przed 10-tym, co z tego, że obok jest chiński market - muszą sprzedać towaru za 2k. Nie sprzedają? To telefon "z góry" czemu nie ma wyrobionego targetu.
Najbardziej mnie i tak rozwaliło,
@chomik3: "Bardzo chętnie pojadę, ale obaliłam właśnie litra ze śwagrem i nie wiem, czy dojadę..."
Byłem kiedyś zaproszony na pępkowe mojego kolegi. Oczywiście musiałem nie tylko alkohol przynieść, ale coś dzieciaczkowi kupić, więc pierwsze co mi się skojarzyło to Smyk. Wszedłem i nie mogłem się przestać dziwić ile oni wołają np. za głupiego małego misia. Wyszedłem, poszedłem do sklepu z zabawkami kilka ulic dalej i okazało się, że podobny miś może kosztować połowę mniej.
Teraz już wiem, że korporacje są komunistyczne.
Ja pracowałem tylko 2,5 miesiąca, chciałem jakoś zapełnić wakacje po maturze, więc mi tam specjalnie warunki nie przeszkadzały, ale współczuje ludziom, którzy siedzą tam dłużej. I już wtedy było widać, że centrala jest oderwana od rzeczywistości kompletnie -
ja pieprzę, płacą jak zamiataczowi ulic a przy okazji zmuszają do ponoszenia takich kosztów? fuck you, empik.
ale masz rację, nierzadko czytam, że ludzie boją się iść do sądu walczyć o 3 000 zł, więc ten kraj z patologii jeszcze długo nie wyjdzie.
teraz w necie kupie taniej płytę niż w empiku, a motyw korpo zabija tą firmę od środka, bo miałem okazję poznać ją od środka