Liroy o tej całej aferze z Peją. Media olewają fakt że to pobity był prowodyrem.
Od razu zaznaczam że wg mnie Peja przegiął. Ale Liroy ma trochę racji z tym, że dziennikarze robią z tego pobitego kolesia niewinną ofiarę, zupełnie ignorując fakt że to on sprowokował całe zajście. "Z jednej strony chciał być kozakiem, a z drugiej strony dostał wpieprz i teraz całą sytuację odwraca się kota ogonem" Media są tu dość jednostronne.
Darkside-Hardcore z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 3
Komentarze (3)
najlepsze
Swoją drogą - ciekaw jestem czy kolejne bijące osoby wiedziały kogo okładać czy zaufali własnej intuicji ;)
Jeszcze na koniec powołuje się na wolność słowa. Jeśli ja będę miał 100 "wyznawców" i powiem im żeby zabili Peję to to chyba nie będzie wolność słowa. Natoamist jeśli pójdę na koncert pokazać mu palec to właśnie wtedy będę mógł zaprezentować to co o nim