Jako szczęściarz, który użytkował 4 egzemplarze (300E, 230E, 320E i 300D) stwierdzam, że owa mitologiczna niezawodność brała się przede wszystkim z dbałości użytkowników i dobrego serwisu. Baleron wcale nie był tańszy w utrzymaniu niż okularnik.
@void1984: Odnoszę subiektywne wrażenie, że poszycie drzwi mocniej się sypie. W baleronie rudy chował się pod szeroką listwą ;) Może także błotniki trochę szybciej. Prawda taka, że gdy na początku lat 90-tych sprowadzano balerony, to był luksus nie z tej ziemi - każdy dbał i garażował swój skarb. 5-cio czy 10-cio letnie okularniki lądowały częściej pod chmurką - a one bardzo tego nie lubią. Dużo więcej jest też powypadkowych "oczek" na
Z tej okazji o samochodzie pisze wiele gazet i blogów, nie mogę więc nie napisać ja, który za kierownicą „Balerona” – w moich stronach zwanego też „Puchaczem”
Komentarze (5)
najlepsze
Oj, nie tak, to jest puchacz:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/2/2c/Mercedes_strichacht_1_v_sst.jpg