Pięciolatki powinny uczyć się o masturbacji
Kilka wyjątków z “sex-podręcznika” UNESCO przeznaczonego dla przedszkolanek oraz nauczycieli w szkołach podstawowych.
- #
- #
- #
- #
- #
- 37
Kilka wyjątków z “sex-podręcznika” UNESCO przeznaczonego dla przedszkolanek oraz nauczycieli w szkołach podstawowych.
Komentarze (37)
najlepsze
Czyli jeśli prawo zabrania aborcji to automatycznie jest ona niebezpieczna? A kiedy państwo pozwala na aborcję to automatycznie jest bezpiecznie?
Paranoja ;p
To mnie najbardziej rozbroiło. Bardzo normalna rzecz jak kumpel Ci się przebiera w sukienki!
Jakoś sobie tego nie wyobrażam...
UPRowcy się załączyli w temacie, więc i ten link musi się tu znaleźć. Niech UPR spojrzy TAKŻE na swoje szeregi.
Aha - nie jest to żaden atak lewaka na cały UPR, jego idee, jego program czy inne. Jak nie wiesz, po co piszę ten komentarz, to spójrz na ostatnie zdanie w akapicie wyżej.
Powiedziałem, ale nie sądzę, żeby moje słowa coś zmieniły...
"Promote delaying rather than abstaining from sex."
"Organise high-level meetings to share experiences in creating educators and gaining acceptance for sex education
at community level."
"Invest in institutions rather than individuals"
"Support professionalisation of sex education as a recognisable (and examinable) subject and support development
of a career path for teachers in this area."
W ogóle ciekawie brzmi ta nazwa zawodu: "sex educator" :)
W gimnazjum, byla to godzina zaraz po basenie, wiec mozna bylo spisac lekcje, posmiac sie z nauczycielem z jego zabawnych dowcipow. Nic na temat "seksu" nie bylo powiedziane i w sumie dobrze. Byla to godzina luzu, spedzonego na robieniu niczego. Potem nauczyciel sie zmienil i uswiadomil wszystkich zeby nie czytac kolorowych pism typu brawo.
Natomiast w podstawowce, pamietam ze
Nie wiem jaki związek jest między edukacją seksualną, a pedofilią, ale większa dostępność broni to większe jej użycie, czyli strzelaniny.
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak te bidne dzieciaki się do tej pory masturbowały? A te nastolatki - ileż prób musiały wykonać po omacku - "do nosa nie wchodzi, do ucha też", by wreszcie trafić między nogi dziewczyny? A jakież wspaniałe arkana seksu się przed nimi ukrywały, gdy nie mając pojęcia, że koledzy mają odbyty w sam raz pasujące do ich członków (i "to jest OK") narażali
Komentarz usunięty przez moderatora
Zdecyduj się.