Nie chcę od podatnika ani franka, ale oczekuję, że prawo zajmie się złodziejami!
Mądrzy ludzie powiadają, że z głupoty najszybciej się wyleczysz, jak posmakujesz jej skutków. Jako doświadczony kredytobiorca frankowy, czyli po prostu frajer, ograny przez zawodowych złodziei, którzy się nazywają bankierami, mogę poświadczyć, że ta ludowa prawda działa.
nerwowy z- #
- 32
- Odpowiedz
Komentarze (32)
najlepsze
@code_rr: Toć Kurka mierzy wyżej, już teraz jest salonowym "blogerem prawicowym", ba, część mediów niezależnych od rozumu przypina mu już łatkę dziennikarza (lol) śledczego (lol do potęgi drugiej).
Ciekawe czy gdyby kurs spadl w stosunku do tego kiedy zaciagali kredyt czy wtedy by sie z checia godzili na jego podwyzszenie do kursu z podpisania umowy zeby bank nie byl stratny >.>
analiza
- Kupujesz mieszkanie na kredyt, deweloper bankrutuje = "Sorry, ryzyko rynkowe. Tutaj masz pisiont groszy, to jest masa upadłościowa".
- Bierzesz kredyt, wpadasz w problemy (choćby choroba) = wizyta komornika. Od teraz jesteś jego dziwką na najbliższe
Przed ryzykiem związanym z chorobą/śmiercią można się zabezpieczyć wykupując ubezpieczenie na życie. Dla zdrowych ludzi, to nie są względnie wysokie sumy.
Przed bankructwem dewelopera chroni konsumenta obecnie umowa deweloperska (deweloper dostaje pieniądze na swój rachunek dopiero po tym jak przekaże własność w formie aktu notarialnego, wcześniej pieniądze trafiają na rachunek powierniczy, z którego niema możliwości dokonywania wypłat).
Jak widzisz prawnie jest to obecnie unormowane, a przed ryzykiem z utratą
Niestety ale to jak z chwilówkami - mają taki duży procent bo i ryzyko że ktoś nie odda jest ogromna. Tak samo by było tutaj.
Życie nie jest sprawiedliwe.
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Wydaje mi się, że czasem trzeba robić zupełnie odwrotnie niż radzą, o 180 stopni. Radzą lokować w fundusze - nie lokować, radzą brać kredyt we frankach brać w tym czego doradca nie poleca etc. ;)