Tak trochę nawiązując do płotków. Też kiedyś biegałem i to dość intensywnie. Będąc młodzikiem na mistrzostwach Polski doznałem kontuzji 2 minuty przed oficjalnym startem, podczas próbnego biegu (skręciłem stopę przy opadaniu nogi atakującej) Strasznie byłem wściekły a rodzice współczuli bo widzieli ile trenowałem (miałem najlepszy czas w eliminacjach). Lecz bieg oglądałem z sektora lekarskiego ze łzami w oczach. Ale wiecie co nie poddałem się! i rok później zdobyłem 3cie miejsce. Takie feelsy
Komentarze (88)
najlepsze
Ale wiecie co nie poddałem się! i rok później zdobyłem 3cie miejsce. Takie feelsy