Gdy wchodził do sejmowej kancelarii, miał już bilety do Madrytu. #aferamadrycka
Gdy Mariusz A. Kamiński prosił urzędników sejmowych o pieniądze na służbową "podróż samochodem prywatnym" do Madrytu, miał już w ręku bilety na lot tanimi liniami. Kupił je prawie dwa tygodnie wcześniej.
tomyclik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 1
Komentarze (1)
najlepsze