Patton mógłby przemycić trochę z Fantomasa, Mr. Bungle czy ze swoich duetów z innymi muzykami, Fenenszem lub Rahzelem. Uwielbiam słuchać jak w 100% wykorzystuje swój głos i co z nim robi za pomocą elektronicznych zabawek.
Trochę straciliby na swojej tożsamości, moim zdaniem. Ten balans pomiędzy eklektyzmem Pattona a brzmieniem reszty Faith No More zawsze był ich plusem. Zresztą, sam Patton podkreślał, że zespół musi mieć swoją całościową osobowość, nie zdominowaną przez jedną osobę. Udowodnił to w sumie nie raz, współpracując z różnymi projektami i zespołami, stając się elementem bardziej dopełniającym ich brzmienie niż dominujacym.
Komentarze (14)
najlepsze
Znaczenia większego to nie ma, chętnie posłucham nowych rzeczy wszystkich projektów Pattona z tamtych lat.
Trochę straciliby na swojej tożsamości, moim zdaniem. Ten balans pomiędzy eklektyzmem Pattona a brzmieniem reszty Faith No More zawsze był ich plusem. Zresztą, sam Patton podkreślał, że zespół musi mieć swoją całościową osobowość, nie zdominowaną przez jedną osobę. Udowodnił to w sumie nie raz, współpracując z różnymi projektami i zespołami, stając się elementem bardziej dopełniającym ich brzmienie niż dominujacym.
Chociaż wiadomo Patton to Patton, ciężko