Kiedyś miałem jechać na koncert jednego z moich ulubionych zespołów, a mianowicie As I Lay Dying. Ale że miałem kijowy nastrój a poza tym ekipa mi się posypała ostatecznie nie pojechałem, mówiąc sobie że za rok też przyjadą. A za jakiś czas Tima zamknęli do pierdla za zlecenie zabójstwa i już na pewno nie przyjadą. Morał - śpieszcie się słuchać swoich ulubionych muzyków, tak szybko odchodzą.
@Akiris_Reed: Zastanawiałem się nad (jedynym w naszym kraju do tej pory) koncertem Yanniego. Kumpel rzucił argument: "A byłeś na koncercie Michaela Jacksona?"
Komentarze (58)
najlepsze
A jestem basistą
To jak zrozumiałeś jego żart? ;)
Przyznaj się, próbowałeś grać na czymś jeszcze, prawda? :D
Pojechałem i nie żałuję!
Mógł być basistą.