Kenneth Todd shows that traffic lights, though erected by the state for the sake of "public safety," encourage dangerous and aggressive behavior, contradict other laws at the expense of justice, and are responsible for the loss of vast amounts of wealth and countless lives.
Esencja paplaniny. Zacznij powoływaniem sie na felieton kuca, potem wymysl historyjke taką przejaskrawioną pod swoją tezę, z zupelnie założeniami nieścisłymi żeby czytający nie dostrzegł łatwo sofizmatów,, nie przedstaw żadnych dowodów empirycznych że rzeczywiście tak jest, wplataj w tekst wyśmienitych autorytetów dostrzegających długoterminowe skutki, nie rozum założeń mainstrimowych i je przeinaczaj by brzmiał głupio, w końcu to poglądy głupich lewaków zapewne... biteches, please, laicy łykną.
Rosnące oszczędności w skali makro odzwierciedlają spadające obroty (pieniądze zaoszczędzone nie są jeszcze wydawane), a z przykładu z rolnikami nic w tym kontekście nie wynika - można się tam nawet doszukać założenia równowagi Keynesa (I=S):
A weźmie je właśnie z lokat swoich klientów, dzięki czemu pan Zbysio będzie mógł przy niższych kosztach zaciągnąć kredyt i również dokonać czynności omówionych powyżej.
To oczywiste, że oszczędzanie z myślą o inwestycjach jest dla
tylko że w skali makro oznacza to destabilizację gospodarki
@MQs: Musieliby wszyscy naraz zacząć oszczędzać. To proces ciągły - ciągle ktoś oszczędza, ciągle ktoś przejada. Poza tym jedno wynika z drugiego i jeżeli ludzie nagle przestają kupować mieszkania, bo już są zadłużeni i nie stać na kolejne kredyty, a ci bez kredytu muszą odłożyć by uzbierać na mieszkanie, do tego coraz więcej starszych osób umiera i mieszkania się ,,zwalniają'', zaś jednocześnie
@KtosKtoSamNieWiesz: A komu jeśli reprezentujesz całą gospodarkę? Jeśli tworzysz model makroekonomiczny to musisz operować makroekonomicznymi agregatami, a nie pozostawać przy mikroekonomicznych definicjach. Inaczej mówiąc: masz rację, sam sobie nie sprzedajesz, ale wtedy zacznij od tego, że nie jesteś całą gospodarką.
Jak kupisz droższą usługę/towar bez kredytu, jak nie oszczędzając?
Oczywiście, że oszczędzając (lub finansując inwestycję kredytem), ale nadal mieszasz mikro z makro. Zbyt duże oszczędności
Komentarze (24)
najlepsze
To oczywiste, że oszczędzanie z myślą o inwestycjach jest dla
@MQs: Musieliby wszyscy naraz zacząć oszczędzać. To proces ciągły - ciągle ktoś oszczędza, ciągle ktoś przejada. Poza tym jedno wynika z drugiego i jeżeli ludzie nagle przestają kupować mieszkania, bo już są zadłużeni i nie stać na kolejne kredyty, a ci bez kredytu muszą odłożyć by uzbierać na mieszkanie, do tego coraz więcej starszych osób umiera i mieszkania się ,,zwalniają'', zaś jednocześnie
@KtosKtoSamNieWiesz: A komu jeśli reprezentujesz całą gospodarkę? Jeśli tworzysz model makroekonomiczny to musisz operować makroekonomicznymi agregatami, a nie pozostawać przy mikroekonomicznych definicjach. Inaczej mówiąc: masz rację, sam sobie nie sprzedajesz, ale wtedy zacznij od tego, że nie jesteś całą gospodarką.
Oczywiście, że oszczędzając (lub finansując inwestycję kredytem), ale nadal mieszasz mikro z makro. Zbyt duże oszczędności
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora