Dowiemy się ile kosztuje żywność?
Izby rolnicze chcą, by obowiązkowo na serach, jogurtach, sokach, kiełbasie czy maśle była cena informująca, ile kosztuje ich wyprodukowanie. W ten sposób supermarkety pokazywały ile podbijają cenę. - Co o tym myślicie?
![exploti](https://wykop.pl/cdn/c3397992/exploti_Jly5pEYiz7,q52.jpg)
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Sens jest, dla konsumenta na pewno. Moim zdaniem bardzo dobry pomysł, z resztą już na niektórych produktach jest podawana cena sugerowana i jakoś gdy na niej jest nalepiona wyższa cena sklepu to kupujący się nie zniechęcają i nie wychodzą ze sklepu szukając tańszego miejsca.
CENA: 4 PLN
- koszt owoców 1PLN (w tym 0,4 podatków, 0,4 koszty własne, 0,2 zarobek sadownika)
- koszt produkcji 2 PLN (w tym 1 podatków, 0,8 koszt przerobu, 0,2 marża)
- koszt dystrybucji 1 PLN (w tym 0,5 podatków, 0,3 koszt rzeczywsty, 0,2 marża)
ŁĄCZNIE: 4 PLN (w tym 1,9 to
Wiec kupujac sloiczek dzemu zostawialbys swoj adres, a na koniec roku dostawalbys poczta listy od sadownika, producenta, hurtowni i sklepu, z wyliczeniem.
Bo np. w polowie miesiaca rozwalil sie tir z transportem, towar sie zmarnowal, w zwiazku z czym z
W cenie buta zawiera się transport, podatki, promocja, wynajem powierzchni. Zysk jest zawsze na samym końcu i stosunek zysku netto do przychodów wcale nie jest taki astronomiczny (tak samo jak w dużych sieciach handlowych). Lpp to jeden z najlepiej zarządzanych producentów i dystrybutorów odzieży w Polsce, przy 400mln przychodów zyski wynoszą 50mln. Spółka
Niby ingerencja państwa w wolny rynek.
Niby zajeżdża komuną, ale jednak nie ogranicza to aż tak bardzo supermarketów, mogą cenę dać jaką chcą.
Moim zdaniem marża w wysokości 20% w zupełności by straczyła supermarketom, teraz jest czasem na poziomie nawet 200%, a 100% to już norma.
Kupić jogurt czy ser będziemy musieli, po prostu będziemy wiedzieli gdzie na nas więcej zdzieraja i który produkt jest gorszej jakości, bo w
Wydaje mi się, że nie. To tylko informacja, taka jak informacja o składzie produktu.
Idac dalej, przepis ten uderzylby nie tylko w markety, ale i w
To z kapitalizmem nie ma nic wspólnego.
jeśli ktoś pamięta Hilarego Minca, Aleksandra Zawadzkiego i spółkę oraz WOJNĘ O HANDEL to pewnie mu ciarki po plecach przechodzą jak słyszy tego typu pomysły
ale kto by teraz pamiętal i wyciagał wnioski z dawnych czasów
http://www.handel-net.pl/raporty-i-analizy/analizy-rynku/marze-pod-kontrola-maja-ograniczyc-wzrost-cen-zywnosci.html