jak to jest, że w jedną stronę głowa wchodzi bez problemu, za to w drugą ni #!$%@?. jak byłem mały to znalazłem metalowy dysk magnetyczny, pewnie od jakiegoś starego typu komputera. musiałem zadzwonić do ojca, żeby zwolnił się z pracy i uwolnił mnie nożycami do blachy. miałem szczęście, że ciotka pracowała w tepsie i byliśmy jedyną rodziną na osiedlu posiadającą telefon.
Niby szkodniki, ale jakie słodziaszne z wyglądu ( ͡°͜ʖ͡°)
Może dlatego, że widziałem je, jak wpierniczały karmę dla psów, którą ktoś dla nich porozrzucał i nie chciało im się przez to grzebać w śmietnikach (które są przed nimi zabezpieczane) i ogólnie psocić. Mógłbym takiego jednego wziąć do walizki i zabrać ze sobą do Polski, ale nieeee, bo byłby nadbagaż (╯︵╰,)
Kolegi mama była pierwszy tydzień w Kanadzie. W niedzielę oczywiście należało zrobić rosół. Wystawiła go przy oknie i poszła zająć się czymś innym, a w tym czasie szopy rozprawiły się z zupką ( ͡°͜ʖ͡°)
Facet zachował się trochę nieodpowiedzialnie, to dzikie zwierze i nie powinno się do niego zabierać bez rękawic czy innej garderoby ochronnej. Już nawet nie chodzi o wściekliznę, ale na pazurach zwierzęcia mogą się znajdować różne inne wirusy czy bakterie, ostatecznie mógłby go zwyczajnie zranić.
@artos: podawanie ręki człowiekowi ma się nijak do dzikiego, broniącego się zwierzęcia - dla szopa jest to atak drapieżnika i on będzie się starał taki atak za wszelką cenę odeprzeć. Pomimo rany na szyi rzuca się, wierzga oraz ma naderwany pazur lub coś przy nodze. Do psa w podobnej sytuacji też byś podszedł bez zabezpieczenia? Tacy jak ty żyją krótko ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (58)
najlepsze
https://www.youtube.com/watch?v=0DfGf4M3QZo
Może dlatego, że widziałem je, jak wpierniczały karmę dla psów, którą ktoś dla nich porozrzucał i nie chciało im się przez to grzebać w śmietnikach (które są przed nimi zabezpieczane) i ogólnie psocić. Mógłbym takiego jednego wziąć do walizki i zabrać ze sobą do Polski, ale nieeee, bo byłby nadbagaż (╯︵╰,)
Kanada 1 , Mama 0