Najgorsze jest to, że tej choroby nie da się uleczyć. W momencie wystąpienia charakterystycznych dla niej objawów już jest za późno, można wówczas stosować tylko leczenie objawowe. Dlatego jeśli pogryzie was jakieś nieznane zwierzę, pierwszą rzeczą, jaką należy zrobić jest udanie się do lekarza. Dzięki długiemu okresowi wylęgania możliwe jest zapobiegnięcie wściekliźnie poprzez podanie surowicy i szczepionki.
@physicist: To jest nie do końca prawdą. Udało się uratować 4 osoby korzystając z tzw. protokołu Milwakuee (z czego 2 osoby z 25 na których próbowano były uratowane według pierwowzoru protokołu Milwakuee, a 2 z 10 prób, za pomocą polepszonej wersji) co daje realną szansę, że kiedyś choroba ta będzie leczona. Oczywiście jego skuteczność pozostawia wiele do życzenia, ale to także z powodów, że na tą chorobę najczęściej zapadają osoby w
Jak bylam dzieckiem 4-5 lat ugryzl mnie kot w luk brwiowy okazalo sie ze wscieklizne mial. Mnie nie zszyli bo bylo wiadomo ze to obcy kot w sensie ze nie moj a pozniej jemu obcieli glowe i wyslali do Poznania czy gdzies probki albo cala na badania i sie okazalo ze chory byl. To rodzice poruszyli niebo i ziemie i dostawalam jakies mega zastrzyki w kolorze borygo z zagranicy. Tak ze jak
@kokoba: Jakbyś tak czasami przecinek wstawił, nie musiałbym tego dwa razy czytać, ale historia ciekawa. Dużo u nas słyszy się o wściekliznie, ale nikt nie wie jak sprawa wygląda jak juz cie coś uhla
Jakiś czas temu szarpałam się z psem. Chciałam mu coś zabrać z pyska, udało się, ale pies drasnął mnie zębem w kciuk, polała się krew. Obmyłam ranę, polałam wodą utlenioną i przestałam się przejmować. Błąd. Na drugi dzień palec spuchł, a cienka czarna linia już sobie wędrowała po mojej dłoni. Polazłam na SOR, gdzie pani pielęgniarka popryskała kciuk czymś antybakteryjnym i elegancko opatrzyła, a pan doktor wypisał receptę na antybiotyk i wypełnił
A jak to jest ze zwierzętami chorymi na wściekliznę, które są nosicielami. Dlaczego one nie umierają ? A może umierają tylko że inny jest przebieg tej choroby. Ktoś mógłby odpowiedzieć na to pytanie ?
@armco_pussy: Zwierzęta umierają po ok. tygodniu od wystapienia objawów choroby, Często po ugryzieniu człowieka, zwierzę trzyma się na obserwacji w klatce, jeśli przeżyje 15 dni to znaczy, że było zdrowe.
Ciekawostka z Wiki, W USA rocznie 2-4 osoby umierają na wściekliznę, w Indiach 1 osoba co pół godziny. W Malezji nigdy nie stwierdzono wirusa. A w 18 krajach w tym w Czechach wścieklizna nie występuje.
damn it @greven: !!! ...oglądam sobie rosyjskiego kolesia z powiązanych, podziwiam jego dobry nastrój, zapewne pobudza to moją empatię, przewijam, przewijam... laska kroi mózg kolesia którego właśnie polubiłem. Shit!
Ja się dwa razy szczepiłem na wściekliznę. Raz jak miałem kontakt z sarną a drugi jak się wdałem w bójkę z kolesiami pod barem - pies jednego z nich mnie pokąsał.
Jak zombie. Swego czasu mnie i moją mamę pogryzł kot. Pojechaliśmy do szpitala, tam nas opatrzyli i wypuścili do domu. Następnego dnia dostaliśmy tel, że mamy stawić się do najbliższego oddziału chorób zakaźnych. Przez kolejny tydzień, już nie pamiętam czy to było codziennie, dostawaliśmy serię zastrzyków. Kiedyś była to podobno seria kilkunastu bolesnych zastrzyków. Obecnie, z doświadczenia wiem, że porównywalne jest to że zwykłą szczepionką. Trzeba przyznać, że w tym wypadku służby
w sumie interesujący jest fakt jak specyficzny wpływ na tak złożony organizm jakim jest ludzki (z całą swoją świadomością) ma tak prymitywny w porównaniu do niego organizm (może na wyrost) tego wirusa. Czemu akurat wodowstręt, czemu temu wirusowi nie w smak jest przyjmowanie przez organizm płynów, czy w ogóle ma to jakiś związek, czy jest to przypadek?
Wirus zabija szybko, więc jak to możliwe, że tak bardzo się rozprzestrzenił?
Komentarze (122)
najlepsze
Żeby nie zarażali innych?
http://www.wykop.pl/link/1115131/wscieklizna-u-ludzi-18/
@neoster
@cheshire_cat
Bo żyjemy w pięknym kraju tak naprawdę, trzeba tylko przestać marudzić i to dostrzec;)
Ojca ugryzł jakiś czas temu pies.
Właściciel z psem musieli co jakiś czas jeździć do weterynarza na kontrolę, czy nie występują objawy.
Oczywiście mimo wszystko od razu zastrzyki ojciec jakieś musiał mieć podane.
...a taki miałem miły poranek : /
#humorzwykopu
Wirus zabija szybko, więc jak to możliwe, że tak bardzo się rozprzestrzenił?