Na poranne bicie dzwonów skarżyli się już m.in. sąsiedzi... ... św. Tomasza Apostoła przy Dereniowej na Imielinie, gdzie proboszcz stwierdził: "Jeśli komuś przeszkadzają dzwony, to znaczy, że budzi się w nim głos sumienia".
Na koniec komentarza historia z tzn. reala. Patrząc z balkonu w swoim starym domu widziałem w odległości ok. 1 km kościół, a także owoc marzenia księdza - 3 (sic!) wielgachne dzwony podwieszone w specjalnie wybudowanym do tego celu
Dzwony to jeszcze nic strasznego. Mieszkam w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła i mówię wam, że dzwony to najmniejszy problem. Do szału doprowadzają głośniki wywieszone przed kościołem, przez które słychać mszę na pół miasta.
A już niedziela jest dla mnie przekleństwem. Msza co 1,5h, nieznośne wycie księdza i organisty od 6 rano do 13:30. Oszaleć mozna.
A niemożna by tak codziennie (ew. co niedzielę) w czasie mszy świętej podchodzić pod kościół z jakimś mocniejszym sprzętem i na****ać jakąś miłą i 'lekką' muzyką?
Pomimo tego, że już X razy były wykopy z całą kolekcją rysunków Raczkowskiego, zawsze bardzo się cieszę jak ktoś wykopuje pojedyńczy rysunek. Przypominam sobie wtedy,że od czasu ostatniego wykopu z Raczkowskim zapomniałem na bieżąco oglądać nowododane rysnki. Więc odrabiam zaległości i wesoło jest.
W ustawie tak naprawdę nie ma zdefiniowanych godzin ciszy nocnej. Jest to jedno z częstszych nieporozumień. Kodeks wykroczeń mówi, że:
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jedynie zwyczajowo stosuje się godziny 22-6. Takie godziny są często umieszczane w regulaminach spółdzielni i takie same w kodeksie postępowania karnego określają "porę nocną". Jednak prawnie
Kto mi powie, czy to jakaś nowa dyrektywa Kościoła, czy jak? Mieszkam od początku lipca na Brzeźnie w Gdańsku i jak codziennie o 6:00 nap****ala (podobnie o 18 i 21), to mam ochotę połamać proboszcza. To jakieś novum, czy to tak zawsze?
W Gdyni wiem że kolega ma to samo, w Sopocie też tak jest (pierwszy raz słyszałem dzwony tego kościoła, a od lat tam studiuję). WTF?
Komentarze (109)
najlepsze
Na poranne bicie dzwonów skarżyli się już m.in. sąsiedzi... ... św. Tomasza Apostoła przy Dereniowej na Imielinie, gdzie proboszcz stwierdził: "Jeśli komuś przeszkadzają dzwony, to znaczy, że budzi się w nim głos sumienia".
Na koniec komentarza historia z tzn. reala. Patrząc z balkonu w swoim starym domu widziałem w odległości ok. 1 km kościół, a także owoc marzenia księdza - 3 (sic!) wielgachne dzwony podwieszone w specjalnie wybudowanym do tego celu
A już niedziela jest dla mnie przekleństwem. Msza co 1,5h, nieznośne wycie księdza i organisty od 6 rano do 13:30. Oszaleć mozna.
Nie da się po dobroci to może siłą pójdzie.
Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
Jedynie zwyczajowo stosuje się godziny 22-6. Takie godziny są często umieszczane w regulaminach spółdzielni i takie same w kodeksie postępowania karnego określają "porę nocną". Jednak prawnie
W Gdyni wiem że kolega ma to samo, w Sopocie też tak jest (pierwszy raz słyszałem dzwony tego kościoła, a od lat tam studiuję). WTF?