@Andrew737: brakuje jeszcze informacji co z Robin i walką z bykami? Czy jak to tam było zapowiedziane kiedyś w 7 czy 8 sezonie.
Dużo ludzi narzeka na ten serial, ale ja tam zawsze się dobrze bawiłem go oglądając. Poziom po kilku sezonach spadł, ale i tak śmiałem się często ;) No i polecam bloopers-y z każdego sezonu obejrzeć, bywają naprawdę niezłe ;)
@b4kus: Poświęcić cały sezon (!) przygotowaniom do ślubu Barneya i Robin, żeby potem ich w 10 minut rozwieść. To dopiero była głupota. W ogóle samo próbowanie wyswatania kogoś z Barneyem mimo epizodu z taśmą wideo, w którym stwierdzał, że stałe związki nie są dla niego. Dobra, postać może się zmienić. I się zmieniła: Barney stał się odpowiedzialny. Szkoda, że potem cały ten rozwój jego postaci został przez scenarzystów brutalnie wyrzucony do
Bądź co bądź wolałem oryginalne zakończenie, to jest zbyt sztuczne i nieprawdziwe, tamto było takie jak życie - niczego nie można być pewnym. Cały serial był budowany o to, że Ted skończy z Robin i tak się stało. Nikt by nie narzekał na zakończenie gdyby nie upchnęli tyle akcji w 3 minuty... ślub cały sezon a rozwód, znalezienie Tracy, śmierć Tracy, narodzenie się córki Barneya i odzyskanie Robin przez Teda w 3
@simivar: Cóż, mnie najbardziej w tym zakończeniu wkurzyła ta cała szopka, mająca na celu odpuszczenie Robin, która okazała się nieprawdą, bo i tak skończyli razem...
Równie dobrze można by olać cały ostatni sezon, a i tak nie straciłoby się takiego, co by sprawiło, ze zakończenie byłoby niezrozumiałe.
@simivar: jeden? Na ten ślub to się czekało od końca sezonu 7. Ale fakt, ślub rozciągali do granic możliwości (wielka miłość na całezycie, itp itd) po czym sam rozwód zrobili w 15 sekund. Trochę zbytnio skompresowali ostatni odcinek.
Dla mnie HIMYM umarło razem z przemianą Barneya, potem to już był tylko powolny rozkład z zapachem zgnilizny w ostatnim sezonie. Chyba ktoś zapomniał, że:
@pelen: Szczerze? Faktycznie moze i ładnie to brzmi co piszesz, ale gdyby tak było naprawdę, to feelsow byłoby o wiele, wiele mniej.
Są sytuacje kiedy wiesz ze jest to ten moment, ze jesteś we właściwym miejscu o właściwej porze. Wiesz ze władza leży doslownie na ziemi, wystarczy ją tylko podnieść.
Ale i tak k!!@a tego nie zrobisz, bo włacza się miejsce w mozgu odpowiedzialne za bycie przegrywem, ktore mowi: ''a co
jak oglądam sobie napisy końcowe gdy pokazują zdjęcia z nazwiskami aktorów z czasu gdy serial się zaczynał i widzę ich takich młodych to mi się łza w oku kręci.
Ten konkretny akcent angielsiego/amerykańskiego w którym mówi Ted, to angielski/amerykański który rozumiem w 100% bez angielskich napisów, ze słuchu. Ciekawe z czego to wynika, że nowojorski (?) angielski rozumiem bez problemów, mimo to, że w szkole uczyłem się brytyjskiego angielskiego.
@hesuss: jak dla mnie to Amerykanie słowa wypowiadają chyba wyraźniej i trochę mocniej niż Anglicy oraz jeżeli oglądasz filmy/seriale po angielsku to słyszysz amerykański angielski więc jesteś z nim bardziej osłuchany
Komentarze (129)
najlepsze
W tej wersji miało być również wyjaśnienie "ananasowego incydentu", jednak go nie ma.
Dużo ludzi narzeka na ten serial, ale ja tam zawsze się dobrze bawiłem go oglądając. Poziom po kilku sezonach spadł, ale i tak śmiałem się często ;) No i polecam bloopers-y z każdego sezonu obejrzeć, bywają naprawdę niezłe ;)
Równie dobrze można by olać cały ostatni sezon, a i tak nie straciłoby się takiego, co by sprawiło, ze zakończenie byłoby niezrozumiałe.
źródło: comment_yzUcKx8PguQTd2uKV5hPXs7ZbrZli2ek.jpg
PobierzSą sytuacje kiedy wiesz ze jest to ten moment, ze jesteś we właściwym miejscu o właściwej porze. Wiesz ze władza leży doslownie na ziemi, wystarczy ją tylko podnieść.
Ale i tak k!!@a tego nie zrobisz, bo włacza się miejsce w mozgu odpowiedzialne za bycie przegrywem, ktore mowi: ''a co
9 lat spędzonych razem!
To nie wyciekło tylko jakiś fan zrobił widziałem to 2 dni po zakonceniu serialu dodane 5 miesjecy temu