Niemiecki policjant o USA, tamtejszych policjantach i ich podejściu do broni
W świetle ostatnich wydarzeń w Stanach - dlaczego amerykańscy policjanci tak często strzelają do ludzi? Ciekawa analiza społeczeństwa w USA i podejście do prawa/broni/państwa inne niż typowo Wykopowe - warto przeczytać. TŁUMACZENIE W KOMENTARZU
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 153
Komentarze (153)
najlepsze
Jestem funkcjonariuszem policji w Niemczech i nigdy nie byłem w USA jako dorosły, więc moje doświadczenia biorą się wyłącznie z kontaktu z obywatelami amerykańskimi osobiście lub przez internet, ewentualnie z czytania na ten temat. To oczywiście oznacza, że możecie patrzeć na moją opinię z dystansu. W każdym razie: Niemcy i USA, pomimo powierzchownych podobieństw (zachodnie, chrześcijańskie, bogate, nowoczesne narody) są kulturowo bardzo odmienne.
USA to bardzo młody naród powstały z rewolucji i wojen. Walka przeciwko uciskowi rządowemu i ludzkiemu ukształtowała wasze państwo i brak zaufania do rządu jest jedną z podstaw waszej kultury. Dodatkowo w mojej opinii USA jest dość brutalne i agresywne, można to nazwać "duchem dzikiego zachodu". Większość Amerykanów chyba się zgodzi, że "prawdziwy Amerykanin" nie daje sobie dmuchać w kaszę, broni swojego i wolałby zabrać czyjeś życie albo oddać swoje niż pozwolić na naruszenie jego osoby lub praw ("mój dom to moja twierdza", "po moim trupie").
Amerykanie
I wszyscy policjanci w Stanach dorośli w tej kulturze. Tutaj gdybym szukał kogoś kto podobno ma broń, znalazł kogoś podobnego i zobaczył że sięga po coś za paskiem, nie strzelałbym dopóki nie zobaczyłbym pistoletu. Bo szansa na to, że ma broń, jest tak niska. Gdyby to było USA, władowałbym w faceta magazynek w momencie w którym ruszył ręką. Plus, jeździmy w parach. Wszędzie. Gdybym był na jakimś wiejskim wyp!!#owie w Alabamie i miał zatrzymać kogoś w środku nocy nie ma c$@%@ we wsi żebym zrobił to bez broni w łapie.
Służba zdrowia jest tu lepsza pod kątem psychiatrii. Policjanci mogą wsadzić każdego na 24h do pokoju bez klamek jeśli mają wrażenie że stanowi zagrożenie dla siebie i innych. A darmowa opieka zdrowotna sprawia że ktoś kto obawia się że ma problemy może bez problemu iść do lekarza. A jak świrują, to jest im dużo trudniej przy zdobyciu broni. Oczywiście, niektórzy się prześlizgują - jak wspominałem większość zastrzelonych ludzi to wariaci.
I
ale oni odmawiają możliwości tylko jednej stronie, bo druga prawo ma w dupie.
https://www.youtube.com/watch?v=x9LRHlMdZmA
https://www.youtube.com/watch?v=b31lg6DTgJw
https://www.youtube.com/watch?v=j13x_xJhU6Q
Jeśli zagrożenie realnie jest bardzo małe a ludzie się zachowują tak jakby było bardzo duże to przecież nie jest pożądana sytuacja. Pomyśl logicznie, o ile w przypadku jednostki to może nie mieć większego efektu, to jeśli tak zachowuje się całe społeczeństwo to zaczyna generować to niepotrzebne koszty ekonomiczne i społeczne. Mówi się że emocje są złym doradcą i to
Uwazam jednak, ze blizej nam do kultury europejskiej, gdzie pewne zasady maja wyrazna wyzszosc. Nawet jesli nie podoba sie, ze przestepca do konca zycia nie beszie napietnowany. Sadze, ze m.in. to - stanowi nasza przewage
@CzystaMaestria: popatrz, a statystki pokazują że za 20 lat to tam Polska będzie - tyle, że Polaka w Niemczech nie poznasz czasami tylko usłyszysz albo on usłyszy Ciebie.
Właściwie w tym momencie można przestać brać na poważnie, to co jest napisane dalej. Zresztą sama próba uogólnienia dotyczącego Stanów Zjednoczonych (wielkiego, bardzo zróżnicowanego kulturowo, a także jeśli chodzi o prawo kraju) jest po prostu absurdalna.
Niemniej kilka uwag ciekawych.
W Singapurze brak proporcji jest jeszcze wiekszy. USA żyje z narkotyków. Narkotyki dają pracę rzeszy ludzi, którzy je "zwalczają", ale zwalczyć nie chcą. Kara śmierci albo zniesienie nielegalności zalatwiłoby problem raz na zawsze. A narkomani? :)
@el_popo: Nic nie straciłeś, tania propaganda i przeinaczanie faktów.
I właśnie o coś takiego zabiegają ludzie z ROMB - kontrolowany dostęp, ale liberalny.
A potem przychodzą kuce od Korwina i rozsądną dyskusję szlag trafia.
Czym innym jest obrona konieczna, a czym innym swawolne kowbojowanie pod jej pozorem. We wszystkim potrzebny jest umiar i rozsądek.
Wspominasz o jakichś "ich", którym ja "miałbym utrzymywać", a ty chciałbyś "zabijać na miejscu". Kogo masz na myśli? Każdego przestępcę?
Jeśli jest inna opcja równie skuteczna to tak.
@Tron:
A to ja nie wiedziałem, że ty się chcesz bawić w dziki zachód, robić samosądy, być jednocześnie sędzią i katem. W takim razie kończę rozmowę.
Prosze zapoznać sie z emigracją niemiecką w USA.