To ja opowiem krótką historię o mądrości polskich policjantów ;)
Koleżance ukradli telefon komórkowy, zadzwoniła na swój numer, żeby sprawdzić, jaki będzie odzew. Odebrał jakiś chłopak i przedstawił się jako Edek. Koleżanka poszła na policję złożyć zeznanie i mówi, że chłopak przedstawił się jako Edek rzekomy.
A pan policjant zanotował w swoim kajeciku imię i nazwisko złodzieja: Edek Rzekomy ;)
Szanowni Państwo tylko psioczą na tę Pocztę Polską. Nie przeczę, iż cała ta instytucja to jeden wielki burdel, panie w okienkach to rasowe suki, ludzie na wyższych stołkach mają głęboko w de. reklamacje i zażalenia, a kraść potrafią nawet listonosze. Jednak nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak wiele przesyłek nie dochodzi właśnie z powodu "inteligencji" nadawców i ile sami jesteście sobie winni. :)
Kiedyś zamawiałam płytki z allegro, były w bąbelkowej kopercie, owinięte dodatkowo folią, mimo to pani z poczty pieczątką tak przypi### że płytki dotarły połamane
Tak to chyba jest w całej Europie, bo koleś przesłał mi płytkę oryginalnie zapakowaną, i także w kopercie bąbelkowej z Niemiec do Uk, płyta na szczęście cała, ale pudełko pokruszone.
Kiedys jakas pani zadzwonila do mnie do pracy i kazala natychmiast zglosic sie do Urzedu Pocztowego, po czym odlozyla sluchawke. Poczta jest blisko wiec poszedlem.
Pani wyciaga 50 zł mowiac że chyba poprzedniego dnia wplacałem u niej pieniadze i mi sie 2 piecdziesiatki skleiły, wiec mi jedną oddaje. Po czym zaczęła się ze mnie hahać widząc moje totalne osłupienie.
Nie dosc ze kobita nie byla pazerna na czyjas kase to jeszcze jej
Hehe, znajomy adres na kopercie. Były mieszkaniec Wittigowa pozdrawia obecnego. BTW, z doręczaniem listów na Wittiga nie raz były problemy. Kiedyś mieszkałem w pokoju 1001. Przyszedł do mnie list, ale ktoś z pracowników Poczty zamazał w adresie jedno "zero" w 1001, bo "inteligentnie" uznał, że tak duży numer pokoju nie jest możliwy. Na szczęście portierka (pamiętliwa bestia) po nazwisku skumała, że nie chodzi o pokój 101 i tym samym list nie został
@medevacs: u nas w Uk na awizo jest miejsce gdzie listonosz może napisać gdzie zostawił przesyłkę. Normalnym jest że listonosz zostawia paczkę pod drzwiami domu (wolno stojącego, bliźniaka, czy jak mówisz też szeregowca), a nawet zdarzyło mi się znaleźć paczkę w szopie na ogródku. Co ciekawe pojemnik na śmieci był tak przestawiony, że świadczyło to o skakaniu listonosza przez płot :)
Z cyklu "a u nas w UK" to nawet paczki zostawiają u sąsiadów. Ciekawostka, ostatnio wracam do domu, a tu leżą w korytarzu dwie paczki, jedna na numer 2, druga na 10. Ja mieszkam pod 14. Dodam, że nie jest to żaden blok (żeby nikt nie myślał, że ta sama klatka) tylko typowy angielski szeregowiec. Listonosz zostawił paczki u nas bo adresatów nie zastał, a im wrzucił pod drzwi awizo,
Komentarze (111)
najlepsze
przedziwnej urody musiała to być niewiasta ...
nie moge ... ;P
przyznam, ze nie zwrocilem na to uwagi
Koleżance ukradli telefon komórkowy, zadzwoniła na swój numer, żeby sprawdzić, jaki będzie odzew. Odebrał jakiś chłopak i przedstawił się jako Edek. Koleżanka poszła na policję złożyć zeznanie i mówi, że chłopak przedstawił się jako Edek rzekomy.
A pan policjant zanotował w swoim kajeciku imię i nazwisko złodzieja: Edek Rzekomy ;)
Treser mówi do psa imieniem Ira:
- Ira siad!
A
Pani wyciaga 50 zł mowiac że chyba poprzedniego dnia wplacałem u niej pieniadze i mi sie 2 piecdziesiatki skleiły, wiec mi jedną oddaje. Po czym zaczęła się ze mnie hahać widząc moje totalne osłupienie.
Nie dosc ze kobita nie byla pazerna na czyjas kase to jeszcze jej
Nie adresat zamazany a nadawca ;)
Royal Mail to Royal Mail, a nie tam jakaś