Pamiętam, że za dzieciaka miałem na "mapie" swojego rewiru kilka miejsc, gdzie u ludzi mieszkały psy i czasem wychodziły na chodnik i jezdnię (bardzo spokojne ulice) przez otwartą bramę i wiedziałem, żeby tam lecieć rowerem na pełnej p$!#%ie, bo inaczej pies dogoni :D
Miła historia. Ja niestety miałem mniej miłą, gdy dopadły mnie dwa rosłe agresywne kundle. Od tej pory zawsze podczas jazdy rowerem mam przy sobie gaz.
Komentarze (14)
najlepsze
Bywaly juz przypadki gdy spokojne duze psy zyly razem z agresywnym kundelkiem ktory jako prowodyr doprowadzal do pogryzien.
http://www.wykop.pl/link/1292369/grupa-psow-zaatakowala-rowerzyste/
@maciulapl: Dla mnie Grecja leży na południe od Polski, ale może ty z jakiegoś innego globusa korzystasz.
Komentarz usunięty przez moderatora