Lepiej by zrobili samolot pasażerski z jednym lub dwoma dużymi spadochronami na wypadek utraty możliwości dalszego bezpiecznego lotu. Słyszałem o ewentualnych planach wyposażenia samolotów pasażerskich w indywidualne spadochrony dla poszczególnych pasażerów ale jak to by się miało do wyskoczenia z wysokości dziesięciu kilometrów, w przypadku którego chyba lepszym rozwiązaniem byłby spadochron dla całego samolotu...
@Rad-X: Oczywiście, że z tyłu. Dziób trzeba wykonać z piłeczek kauczukowych, lub taką sprężynę grubą zamontować i tak tak ją dobrać by w pełni zamortyzowała kontakt z ziemią. Ewentualnie zderzak Łągiewki na dziobie umieścić. ;)
Widzę, że tu koledzy heheszkują aż miło, a prawda jest taka, że spadochrony dla samolotów stosuje się już, ale nie dla pasażerskich.
Kwestia kosztów, skali i materiałów wzmacniających, żeby się kadłub nie połamał (chociaż to już załatwiają obecne spadochrony, bo ładunki w nich odpalane są z opóźnieniami i konstrukcje są takie, żeby to się nie otwierało nagle).
Komentarze (25)
najlepsze
Kwestia kosztów, skali i materiałów wzmacniających, żeby się kadłub nie połamał (chociaż to już załatwiają obecne spadochrony, bo ładunki w nich odpalane są z opóźnieniami i konstrukcje są takie, żeby to się nie otwierało nagle).