» Google automatycznie wykryło pedofilski załącznik na GMailu i doniosło policji
Algorytmy GMaila automatycznie zidentyfikowały załącznik jako zdjęcie, które zawiera dziecięcą pornografię …i powiadomiły policję. Google monitoruje nasze dane nie tylko w celu serwowania reklam. Pedofilia naczelnym argumentem za totalną inwigilacją.
d.....j z- #
- #
- #
- #
- 121
Komentarze (121)
najlepsze
Jako że mieszkasz w małej miejscowości wieści szybko się rozchodzą, wszyscy już wiedzą że jesteś pedofilem, wcześnie rano budzi cię oddział specjalny, wyprowadzają cie w kajdanach, siedzisz przynajmniej 48 na dołku, policja ostatecznie wszystko umarza, ale ludzie z twojej małej miejscowości nie chcą ci wierzyć. W
@Ranger: A za niedługo burkę.
Tak, moja 3-letnia córka lata w lecie w domu i po ogrodzie na golasa. A w czym ma latać? W futrze?
Inne przykłady:
Kobieta publicznie powie, że lubi dzieci, to ludzie pomyślą, że będzie dobrą matką.
Facet powie publicznie, że lubi dzieci , to ludzie pomyślą, że pedofil.
Kobieta idzie do łazienki i myje dziecko razem z częściami intymnymi, to ludzie pomyślą, że jest dobrą matką.
Facet idzie do łazienki i myje dziecko razem z częściami intymnymi, to ludzie pomyślą, że pedofil.
Kobieta
Rzeczywisty powód? "Techniczne" zdjęcia lalek kolekcjonerskich (takich ciut droższych, niż barbie). Bez "istotnych" cech płciowych, gdyby ktoś pytał ;)
Podobnie robi Dropbox w celu wykrywania rozpowszechniania plików objętych ochroną praw autorskich. Porównuje hashe przesyłanych plików z hashami, jakie mają w bazie (zgłoszone przez właścicieli praw autorskich itp.). To jest automatyczny proces porównywania sum kontrolnych i nikt w praktyce nie zagląda do tych plików (chociaż jest taka możliwość). Wyjaśnienie jak to dokładnie wygląda w przypadku Dropboksa [ENG] http://techcrunch.com/2014/03/30/how-dropbox-knows-when-youre-sharing-copyrighted-stuff-without-actually-looking-at-your-stuff/
Zatem Gmail
Dostarczasz Googlowi towaru w postaci informacji (danych) - Google w zamian oferuje usługę (e-mail, wyszukiwarkę). Normalny handel. Jeśli ktoś używa usług Google jak narzędzia, a nie usługi - efekty mogą być różne. Odmienne od użycia narzędzia. Narzędzia możesz używać prywatnie, usługi używasz publicznie.