Jak w artykule - klientami są "studenci" o poziomie umysłowym rozwielitki, których ktoś okłamał, że powinni mieć wykształcenie wyższe niż podstawowe (ewentualnie niektóre profesje z zawodówki). Jednak największe zło robi min. Szkolnictwa Wyższego i sami promotorzy - pracownicy naukowi, którzy swoimi nazwiskami i tytułami firmuję tę fikcję i kłamstwo.
@eeemil: No ale skąd wziąć takiego "entrepreneur" inteligenta, jak nie z rodziny w której oboje rodzice mają wykształcenie wyższe? To na rodzicach spoczywa rola wpojenia dziecku pewnych wzorców i potrzeb posiadania wiedzy, bycia przedsiębiorczym i wysokich ambicji, więc sami muszą je posiadać, a zdobędą je tylko w walce na rynku, więc muszą się na niego dostać czym prędzej, nawet kosztem ich kompetencji, to zresztą podniesie im poprzeczkę i pokaże, którzy z
Komentarze (8)
najlepsze
A o słowie "przedsiębiorca" słyszałeś?? Bo właśnie to jest odpowiednik entrepreneur