Ta p#@@a zamiast się śmiać to by mogła sama się zająć tym pająkiem, skoro się mniej boi, a nie śmieje się z kogoś, nagrywa go i potem wrzuca do internetu.
Ja robię jak MacGyver. Dezodorant i zapalniczkę przekształcam w miotacz ognia i żadna bestia nie daje rady - nawet muchy w locie wymiękają. Pozostaje tylko czasem efekt uboczny: swąd tych spalonych skrzydełek i chitynowych pancerzyków, ale wtedy wystarczy użyć samego dezodorantu bez zapalniczki. Trzeba też uważać na firanki i łatwopalne materiały :P
Troche beka xD chociaz bardziej zacieszylem kiedy uslyszalem smiech kamerzysty, no i ta gibajaca sie deska w rekach glownego bohatera, smierc czai sie za rogiem :D
Ja mam tak samo. Najlepiej jest wciagnać świnię w odkurzacz! Dla pewności potrzymać właczony odkurzacz jeszcze z minutę, żeby na pewno go przemieliło w środku. Następnie wynieść odkurzacz jak najdalej (。◕‿‿◕。)
Komentarze (105)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora