Obama prosi Kongres o 500 mln dolarów dla syryjskich rebeliantów
Prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu USA o zatwierdzenie 500 mln dolarów z przeznaczeniem na szkolenie i wyposażenie dla bojowników w Syrii.
t.....o z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 97
Prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu USA o zatwierdzenie 500 mln dolarów z przeznaczeniem na szkolenie i wyposażenie dla bojowników w Syrii.
t.....o z
Komentarze (97)
najlepsze
przecież barak jest muslimem. w Syrii była tolerancja kulturowo-religijna. może wymuszona przez 'reżim', ale chrześcijanie z różańcami na lusterkach mogli spokojnie jeździć samochodami po miastach, kościoły stały między meczetami.
jakiemuś radykalnemu muzułmaninowi to nie pasuje ;)
Wikipedia, najlepsze źródło informacji.
Jesteś świadomy, że "rebeliantów" jako takich nie ma już w Syrii? Są tylko terroryści sunnici, którzy nie walczą o obalenie Asada, tylko o zmianę Syrii w kraj wyznaniowy, gdzie musisz być sunnitą albo giniesz. Jesteś świadomy, że większość (zdecydowana) społeczeństwa liczy na Asada, bo po prostu boi się tych "rebeliantów". Żaden chrześcijanin, żyd czy szyita nie wspiera już tych popaprańców zwanych "rebeliantami" wśród których teraz
w ogóle się nie da zapewnić, aby jakakolwiek "pomoc" trafiła do skrzydła umiarkowanego z dwóch przyczyn.
1. "prawa" rewolucji zawsze wypierają ugrupowania
Przy okazji wsparcia np. szkoleniowego można zastosować odpowiednią selekcję, ale to oczywiście nie wyeliminuje szpiegów lub zdrajców.
Tak czy inaczej nie można mówić, że w Syrii po stronie rebelii walczą sami islamiści - to pierwsza bzdura, a drugą bzdurą jest to, że
1. Barack prosi Kongres o pieniądze i dostaje
2. Wspiera tych rebeliantów, oni obalają Asada
3.
jest i będzie
nie, jeśli nie wprowadzą wojsk to muslimscy bandyci nie mają szans.
wkrótce wybory, zapewne wygra Assad, mandat społeczny bandziorów spadnie do zera. rząd już