Jakie to prawdziwe. FB aktualnie służy wielu osobom jako tablicę "sukcesu". Większość musi się pochwalić swoimi małymi sukcesami i pokazać innym, że mają ciekawe życie. A w rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
Trzeba się pochwalić dobrą pracą, dobrą uczelnią, super dziewczyną, modnymi ciuchami, ekstra samochodem, fajnymi wakacjami. Trzeba robić wszystko aby inni myśleli, że jestem najlepszy.
To coś podobnego do kupowania samochodu na kredyt. Niektórzy zadłużają się na wiele lat, kupują samochód na
@Pan_zycia_i_smierci: Zgadzam sie z toba, tylko trzeba sobie odpowiedziec na pytanie, czy przed erą facebooka było inaczej? ;) Ludzie przecież się nie zmienili, to co teraz umieszcza się na wallu było pokazywane w inny sposób.
@Pan_zycia_i_smierci: biorą kredyt na mieszkanie na który ich nie stac, kredyt na samochód na który ich nie stac, żyja na poziomie na który ich nie stać ale nadal wciskają znajomym jak im nie jest zajebiscie :/ znam takich :) szkoda mi ich
Facebook to od dawna bragosphere, czyli miejsce, gdzie ludzie przechwalają się swoimi (wątpliwymi nieraz) osiągnięciami, dostając wzamian bezużyteczne lajki...
@boltzmann: Masz sporo racji, jednak bez fb czasem trudno jest funkcjonować. Kończę póki co studia i uwierz mi, że bez fb i korzystania z 5-6 stworzonych tam grup praktycznie nie miałbym po co przychodzić na uczelnie. Pisze się tam o wszystkim (o odwołanych zajęciach, wrzuca się notatki, pytania z zeszłych lat, materiały, linki do moodle, nieraz wspólnie rozwiązujemy zadania, umawiamy się na piwo itd.) Z racji, że studiuję na 2 uczelniach,
Mam znajomych co jeszcze nie wyjdą z domu, a już informują na fejsie co będą robić. Siedząc w knajpie robią fotki i cyk na fejsa. Ostatnio zwróciłem jednemu uwagę, że nie chce aby pewne osoby wiedziały gdzie jestem więc niech nie robi zdjęć czy pisze, że jestem z nim - spojrzał na mnie jak na obcego-poszukiwanego przez CBA, a i tak wyszło gdzie byłem bo skoro mój znajomy był to pewnie ja
Moja obserwacja. Mieszkam sobie w takim miasteczku, gdzie jakoś wszyscy się znali i było ok - nikt nie miał większych problemów z leczeniem kompleksów Facebookiem. Kiedy ludzie wyjechali na studia do większych miast (w szczególności Warszawa). To przestałem poznawać ludzi. Zaczynają się przepychanki o lajki, kto jest bardziej zajebisty itp. Najlepsza akcja jak Ci ludzie piszą, że są na super imprezach i w ogóle to studenckie życie (wszak elita). Nie
Mieszkam sobie w takim miasteczku, gdzie jakoś wszyscy się znali i było ok - nikt nie miał większych problemów z leczeniem kompleksów Facebookiem. Kiedy ludzie wyjechali na studia do większych miast (w szczególności Warszawa). To przestałem poznawać ludzi.
@ggggunit: co prawda bardziej podobny do niego ale analizując ten filmik właśnie automatycznie wytworzył mi się obraz świata w którym szukamy aprobaty ludzi których nie lubimy :>
Komentarze (149)
najlepsze
Trzeba się pochwalić dobrą pracą, dobrą uczelnią, super dziewczyną, modnymi ciuchami, ekstra samochodem, fajnymi wakacjami. Trzeba robić wszystko aby inni myśleli, że jestem najlepszy.
To coś podobnego do kupowania samochodu na kredyt. Niektórzy zadłużają się na wiele lat, kupują samochód na
@Zioman: Lajki przecież niosą pokój i karmią dzieci w Afryce.
@PacMac: nie zapominaj o wodzie pitnej ;s
A ch#@ ich to obchodzi xD Tobie też polecam. Uwierz mi, bycie zagadkowym jest pociągające. Serio.
Zielu, może czas założyć tego fejsa, bo musisz leczyć swoje kompleksy na wykopie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Co ta straszna Warszawa robi z ludźmi :(