Dziś zdradzę Ci jeden skuteczny sposób na zmotywowanie dziecka i by chętniej wykonywało obowiązki lub jakie kol wiek inne zadanie.
Dlaczego mówię o sposobie? Ponieważ jak dziecko ma mnóstwo powodów by czegoś nie zrobić i nie zanosi się by to zrobiło to należy „dziecko wziąć sposobem”
A co to znaczy?
By w sprytny sposób ominąć jego logiczne powody dla których tego nie robi. Jeśli dziecko mówi: nie zrobię tego, a Ty mówisz no zrób to, to mamy tutaj zgrzyt. Słowo przeciwko słowu. Oczywiście jako rodzic jesteś silniejszy więc i tak wygrasz, ale jak jest wygrany to musi być również przegrany. A Twoje dziecko nie ma się czuć jak przegrane. Dlatego mówię tutaj o sposobie. To pomoże również Tobie zaoszczędzić nerwów i złych emocji.
Podobnych sposobów jest cała masa, w zależności od sytuacji. Tutaj opiszę Ci jeden, który u mnie sprawdza się świetnie i zapewnia mi uwagę dziecka.
Sposób ten wykorzystasz gdy zawodzą wszelkie prośby i jest ona doskonałym uzupełnieniem motywacji dziecka. O motywacji pisałem na
//wychowajdzieci.pl/poradniki
A więc tak:
Na pewno zauważyłeś, że dzieci nie lubią oderywać się od swoich ulubionych zajęć i zaczynać robić coś innego, nawet gdy powiesz jaką nagrodę dostanie od Ciebie za zadanie.
Dlaczego? Może zbyt mocno skupiać się na żmudnym zadaniu zamiast na nagrodzie. A jak najpierw w jego głowie pojawi się zadanie to może już niech cieć nagrody.
Zacznij od drugiej strony i powiedz do dziecka: mam coś dla Ciebie to da Ci gwarantowaną uwagę dziecka. Dzieci uwielbiają coś dostawać. Gdy tylko usłyszą: mam coś dla Ciebie, będą zainteresowane i ciekawe co tam dla nich masz. Widzą nagrodę zanim usłyszą o zadaniu.
Tak właśnie zacznij!
Dziecko skoncentruję się na nagrodzie tak mocno, że wykonanie zadania będzie już drugorzędną sprawą i zrobi zadanie z większą przyjemnością , bo będzie myślało o nagrodzie. Będzie patrzyło na zadanie przez pryzmat nagrody. Takie odwrócenie priorytetów zmotywuje bardziej.
Tego sposobu możesz użyć również gdy dziecko ma „gorszy dzień” i nie zachowuję się najlepiej.
Pracując z systemem motywacji zacznij od pokazania dziecku nagrody lub pozwól mu wybrać. Jeśli ta nagroda pojawi się na początku, dziecko ją zobaczy i będzie świadome co go czeka. Jednak nigdy nie dawaj nagrody zaocznie – przed zrobieniem zadania.
Możesz powiedzieć: mam coś dla Ciebie(wskazując na nagrodę) ale potrzebuję pomocy przy tym lub przy tym. Pomożesz mi? Jeśli tak to super, ale jeśli powie, że nie to ok. Po prostu nie dostanie nagrody.
Dałeś możliwość wyboru, to dziecko wybrało. Nie pokazuj, że jesteś nie zadowolony z jego wyboru. Zamiast tego poszukaj takiej nagrody, której będzie pożądało.
WAŻNE:
Dziecko w każdej sytuacji musi mieć możliwość postarania się i zapracowania na nagrodę. Nawet jak jego zachowanie ostatnio pogorszyło się i zasłużyło na karę. Kara swoją drogą, ale coś co będzie mógł zdobyć i zapracować na to, coś co będzie mogło go podciągnąć do góry jest potrzebne.
Np. pracujesz z dzieckiem nad trudnym zachowaniem przez kilka dni widzisz znaczą poprawę a tu nagle regres i zachowanie z przed kilku dni powraca. W takiej sytuacji, również musi być możliwość zdobycia nagrody. Mniejsza niż gdyby to złe zachowanie nie powróciło ale szansa na nagrodę musi być.
Czytaj cały artykuł:
//wychowajdzieci.pl/sprytny-sposob-na-zmotywowanie-dziecka/
Komentarze (11)
najlepsze
Nagradzanie dzieci za wykonywanie obowiązków albo przekupywanie ich to nieporozumienie.
"Posprzątasz w pokoju to dostaniesz batonika", "będziesz miał dobre oceny to dostaniesz nowy komputer", "skosisz trawnik to dostaniesz dychę" itp... Doprowadza do sytuacji, w której na sugestię zrobienia czegokolwiek dzieciak odpowie "a co z tego będę miał?" i całe wychowanie szlag trafia. Tworzy się interesiarza, który palcem nie kiwnie jeśli nie będzie miał perspektywy wynagrodzenia. Za umycie zębów też mam nagradzać?
Zgadza się.
Oczywiście.
Przecież to dokładnie to samo. Nowy komputer to nagroda, coś przyjemnego.
No shit!
Ale Ty w tym wpisie piszesz o przekupywaniu a nie o nagradzaniu. Pozwól, że posłużę się cytatem:
To jest przekupstwo. Nagroda powinna być efektem samodzielnego działania dziecka a nie tego działania przyczyną. Przyczyna powinna być inna. Może