Takich mamy studentów: pożyczają, nie oddają i płaczą, bo trzeba płacić kary!
Na Facebooku powstała strona "Studenci UMK proszą o abolicję w Bibliotece Głównej UMK". Polubiło ją ponad 200 osób. - Wielu z nas obciążonych jest karami, których zapłacenie jest wręcz niemożliwe - mówią pomysłodawcy akcji. Petycję do rektora podpisało już ponad 500 osób.
maglowanie z- #
- 172
Komentarze (172)
najlepsze
miałem typa na roku, który miał tak wysokie wyniki w nauce, że nigdy nie odbierał listów poleconych z uczelni (skreślenia itp, opłaty za powtarzanie przedmiotu itp). Dodatkowo nie odbierał wezwać do oddania książek i zapłaty kary. Trwało to kilka lat i pod koniec kariery studenckiej miał już jakieś groźby sądowe (komornik etc) ... Sumy były już naprawdę konkretne i uderzały w tysiące ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie wiem czy oni są bardziej bezczelni, chytrzy czy głupi.
Student
Studentów na roku 200-250, podręczników może z 30, jak nauczyć się na egzamin z książki? wypożyczyć dużo wcześniej póki jeszcze są i przetrzymać bo warto.
Sprawa magisterki: odgórnie wymagane jest kilkadziesiąt pozycji, wypożyczyć na raz można 15. Jak w sposób kompletny zapoznać się z zagadnieniem? Możecie powiedzieć - siedzieć w bibliotece. A ja powiem że wiele osób nie opie..... się i na 4/5 roku pracuje więc
nie rozumiem faktu ze studenci dobrze wiedza jakie sa konsekwencje tego czego robia. wiec zamiast jak dorosli ludzie zaplacic to placza jak male dzieci zeby im umorzyc swiadome konsekwencje tego co
taki zonk! i taka cebula... "przetrzymam, to nic, że ktoś może jej potrzebować w ciągu tego roku, gdy książka kurzy się na półce czekając na 2 tygodnie sesji. w końcu dostanę abolicję, więc co mi tam!"
sama mam podobne zasady na swojej uczelni, ale jak się nawet zagapię i jest już te 2
hahahahaha