Nie no, nie rozumiem w ogóle tej walki - czy oni ich tam siłą do oktagonu zapędzili? Po co w ogóle brać udział w jakichkolwiek zawodach czy rywalizacji (a już w sportach typu boks czy mma tu już całkiem) z takim podejściem? Jak nie chce rywalowi zrobić krzywdy fizycznej, niech się przepisze na rzucanie lotkami do tarczy. A reporterzy jeszcze mówią, że zachowanie tego "sportowca" było cool. Cool to by było gdyby
@repiv: Azjata też poczuł się urażony, że gość do walki się nie przygotował (w ten sposób zlekceważył Azjatę) i mimo że dostawał razy, był wyraźnie wolniejszy parł do przodu prosząc się o nokaut... wtedy Azjata odpłacił mu "pięknym za nadobne" i być może da to "zwycięzcy" choć trochę do myślenia... i powinien być Azjacie wdzięczny, że mu czegoś nie złamał czy coś, bo mógł.
W Polsce by go kopał do nieprzytomności, jeszcze koledzy, najwięksi fajterzy skakali by po głowie leżącemu. Często słyszę, że na imprezach na samego typa idzie kilku i okładają go aż ktoś ich nie oddzieli. Celowo oddzieli, bo jak rozdzielić pięciu klepiących jednego. Zero zasad dzisiaj. Albo masz znajomości, albo na imprezach się nie ujawniaj... Chore społeczeństwo.
Komentarze (46)
najlepsze