APEL DO KIEROWCÓW!
Moi drodzy!
Co by nie mówić, coraz więcej dróg w naszym kraju się buduje. Obwodnice zawitały pod nasze strzechy.
I ja korzystam z niej we Wrocławiu, aby dojechać do pracy bez korków. Może i troszkę dalej - ale wygodniej i taniej.
Do czego zmierzam. Bardzo wiele mieszkańców Wrocławia i innych dużych aglomeracji, to kierowcy typowo miejscy. Raczej stroniący od wyjazdów dalej, niż po zakupy i do pracy. To powoduje, pewien problem podczas użytkowania obwodnicy.
Przejechałem Polskę wzdłuż i wszerz. Na autostradach z takim zachowaniem się nie spotkałem. Może dlatego, że w dalsze trasy wyruszają bardziej doświadczeni kierowcy.
Chodzi o pas, do włączania się do ruchu.
Sytuacja nagminna:
Jedzie samochód. Ja zanim. Znak przy wjeździe na "ślimaka" informuje o ograniczeniu do 50km/h, To zrozumiałe, ponieważ mamy oznakowanie całoroczne, i na tak ostrych łukach łatwo o poślizg. Jednak, w pewnym momencie ślimak się kończy, a zaczyna się pas przeznaczony do włączenia się do ruchu.
Tam już ograniczenia nie ma. Co robi samochód z przodu? Jedzie dalej 50 km/h powodując śmiertelne niebezpieczeństwo.
- Blokuje możliwość przyspieszenia i włączenia się do ruchu innym samochodom.
- Często z powodu zbyt niskiej prędkości, znajduje miejsce do włączenia się do ruchu, dopiero przed końcem pasa. Samochody za nim nie mają szans na bezpieczne opuszczenia pasa włączania. Często jadą kilkadziesiąt metrów po pasie awaryjnym, zanim się włączą.
- Samochody za takim delikwentem włączają się za nim, powodując iż nasz "bohater" ma jeszcze większy problem z opuszczeniem pasa.
- Jadąc 50 włącza się do ruchu, gdzie samochody mogą jechać nawet 140km/h. Kierowca jadący za nim, może nie mieć miejsca do wytracenia prędkości
- Dojeżdżając do końca pasa zatrzymuje się, aby czekać na możliwość jazdy (śmiertelnie niebezpieczny błąd!)
Przykro mi, ale jak na razie wszystkie takie niebezpieczne sytuacja zauważyłem u kobiet. Sądzą, że są uważne i jadą bezpiecznie bo wolno. Jednakże nadmierna prędkość, jak i w niektórych przypadkach zbyt niska, może być zabójcza.
"(...)ponadto kierujący jest obowiązany poruszać się z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym."
Podstawa prawna: Art. 2 pkt 3, art. 19 ust. 1 i 2 oraz art. 20 ust. 3 pkt 1 Prawa o ruchu drogowym (tekst jednolity: Dz. U. z 2012 r. poz. 1137).
Wobec tego co zrobić?
- Aby włączyć się bezpiecznie do ruchu, należy osiągnąć prędkość zbliżoną do samochodów na pasie obok. Zazwyczaj na prawym pasie autostrady jest to około 80 do 100 km/h. Prędkość ta wynika z ograniczników montowanych w ciężarówkach. Zazwyczaj cały pas dostosowuje się do tej prędkości.
- Jeżeli nie możesz osiągnąć tej prędkości, rozpędź się ile możesz. Zagwarantuje CI to większe bezpieczeństwo.
- Jeżeli Twój pas włączeniowy się skończył - nie zatrzymuj się! Jeżeli masz taką możliwość, kontynuuj jazdę pasem awaryjnym przez te kilka metrów. Wiem, że zaraz posypią się o to gromy, jednak zatrzymanie się i ruszenie pojazdem "od zera" na autostradzie, to jak postawienie betonowej ściany.
- Jeżeli widzisz, że ciężarówka jedzie zbyt szybko, aby włączyć się przed nią - zredukuj bieg i przyhamuj. Włącz się płynnie za nią. Dzięki niższemu przełożeniu, szybciej wyrównasz prędkość. Patrz jednak w lusterka, czy ktoś za Tobą w międzyczasie się nie pojawił.
Oto wizualizacja. Podobna do tego, o czym napisałem:
//www.prawko-kwartnik.info/anima/pas_wlaczania.html
A co my, możemy zrobić?
Jeżeli lewy/środkowy pas jest wolny, a widzimy kogoś włączającego się do ruchu - zjedźmy na niego. Pomagajmy sobie!
Używajmy wcześniej kierunkowskazów. Przy takich prędkościach, powinniśmy dużo wcześniej i dłużej zaznaczać chęć zmiany pasa, lub zjazdu z drogi.
To na tyle.
Komentarze (163)
najlepsze
w niemczech mam tak ze jak wjezdzam na autobahn to kierowcy z prawego pasa nagminnie schodza na lewy by mnie wpuscic, ja robie to samo
Jadący autostradą też muszą zachować ostrożność, często przy węzłach drogowych jest ograniczenie prędkości, którego prawie nikt nie respektuje.
@Ciapek57: ....ale Januszom spalanie na FISie w Passacie skoczy !
Jechalem po miescie 20 m/h, a ograniczenie do 30 m/h i instruktor zwrocil mi uwage ze czemu jade 20 jak mozna 30 i ze to jest stwarzanie niebezpieczenstwa i moga mnie potem na egzaminie na moto uwalic za to ze nie jade blisko ograniczenia
No i dobrze. W końcu tak się robi podczas jazdy na suwak: zajmuje wszystkie pasy (czyli też awaryjny), aby nie tłoczyć się na jednym.
Dawno nie czytałem większych bzdur. Prędkość powinna być dostosowana do sytuacji. Jak pas "rozbiegowy" jest krótki to z pewnością rozpędzenie się do większej prędkości nie będzie bezpieczne bo jak nie uda Ci się właczyć do ruchu to możesz nie wyhamować.
Na autostradach zazwyczaj pasy "rozbiegowe" są długie i tu można bezpiecznie