Nie żebym był jakimś nawiedzonym prozdrowotnym pajacem, ale powiem Wam, że bez kawy moje życie jest piękniejsze :D Przestałem pić kawę tak z rok temu - jak organizm się odzwyczai od kofeiny, to wcale nie potrzebuje dodatkowego kopa o poranku. Kiedyś byłem trupem dopóki nie napiłem się kawy, dziś po prostu nie mam tego problemu.
Komentarze (29)
najlepsze
Swoją drogą, ciekawe co tam u Pana Guwera...
No w każdym razie poranne funkcjonowanie.