Dlatego ja swojego nie zabieram, zawsze robi mi sceny jak pięcioletnie dziecko do tego patrzy ma metki i głośno krzyczy "ja pier* tyle kasy za spodnie z Bangladeszu" i ogólnie komentuje dlaczego tu przyszliśmy itp. Nie rozumiem po co zabierać kogoś na zakupy kto się na nich tak cholernie nudzi i do tego marudzi ;<
@pablo397: Takie siedzenie to jest wersja light, moja kobita chce zebym sie jakos angazowal w to kupowanie, wiec musze sie wykazywac kreatywnoscia i rzucac jakies z dupy komentarze typu: ładne, brzydkie, to jest ciekawe itp chociaz oboje wiemy, ze nie wiem o czym mowie ale taka jest kobieca psychika :-)
@palmito: Uświadom ją, że do tego służą koleżanki, w razie niepowodzenia proponuję wymienić kobitę. Mało który facet jest w stanie zdzierżyć taką aktywność na dłuższą metę. No, chyba że w ten sposób kontrolujesz jej wydatki;)
Ogólnie nie lubię zakupów stacjonarnych i sam zawsze długo się zastanawiam co kupić, nie mogę się zdecydować.Ale rozumiem kobiety i w sumie nie wiem dlaczego większość facetów nie chce im towarzyszyć w takich zakupach, zawsze można coś doradzić, podpowiedzieć itp. - w końcu każdy wie w czym jego kobieta jest dla niego samego najseksowniejsza.
Komentarze (21)
najlepsze
"Po co ze mną przyszedłeś skoro w ogóle nie pomagasz szukać, nie powiesz czy jest ładne czy nie"
Jak już się angażuje to słyszę:
"Nic Ci się nie podoba, więcej z Tobą nie pójdę na zakupy, nic przez Ciebie nie mogę kupić"
Itd ... ;-)
To gdzie idziemy, ile mam wziąść piniedzy i dlaczego tak dużo ?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora