W tamtych czasach nie miałem nawet domowego tylko z budki dzwoniłem albo od znajomych. Potem miałem jakiegoś używanego Panasonica w którym bateria trzymała niecały dzień czyli też nieciekawie. Dopiero pod koniec 2003 kupiłem sobie SE T610 i to był znośny telefon na tamte czasy. Z gprs (żeby dobrze złapał zasięg wchodziłem na wzgórze) dawało się wejść nawet na jakieś wietnamskie warezy i mieć dzwonki, tapety, gierki java za free.
ericsson a1018s plus karta z simplusa i chyba 3,20 lub 3,70zł za minutę - bez naliczania sekundowego... złapana strzałka była bardzo bolesna :D dopiero po jakimś czasie wprowadzili naliczanie 30sek
Komentarze (426)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora