Krótka historia standardów obsługi klienta przez BZWBK
Kojarzycie reklamę z Kevinem Spacey gdzie mówi jak to w tym cudownym banku wszystko się da szybko załatwić?
To chyba pan Kevin powinien zagrać w reklamie innego banku bo ja od 4 miesięcy nie mogę zalogować się "ze względów bezpieczeństwa" na swoje konto w BZWBK.
Ale od początku.
W sierpniu popsuł mi się telefon na którym miałem zainstalowany token służący do logowania się na konto online. Po wymianie aparatu, instaluje nowy token i szukam info, jak go aktywować. Nie ma na stronie www żadnej informacji więc piszę zapytanie za pomocą formularza kontaktowego co mam zrobić. Tu muszę zaznaczyć, że od pewnego czasu nie mieszkam już w Polsce i co za tym idzie nie mam już polskiego numeru telefonu.
Sprawa na początku niby prosta, chcę tylko kod do aktywacji tokena ale to co następuje potem to już czysta paranoja. Posłużę się screenami maili, żeby nie robić tu historii rzeki.
//pokazywarka.pl/ru7jo7/
Po ostatnim mailu od Pani rzecznik oczywiście zadzwoniłem ponownie na infolinię BZWBK i pół godziny wisiałem na telefonie tylko po to żeby dowiedzieć się, że nikt nic nie wie, nikt Pani nie zna i że mam zadzwonić jutro to może się czegoś dowiedzą... Ok. jestem oazą cierpliwości to dzwonię następnego dnia i tu niespodzianka! Nikt nic nie wie, Pani z infolinii nie widzi żadnej sprawy dotyczącej mojej osoby i sympatycznie mnie informuje, że oddzwoni jutro między 8 a 16. Czekam więc, nikt nie dzwoni i nie dzwoni. Dziś minęło 10 dni od tamtego telefonu i zero kontaktu. Dzwonię tam ponownie dziś i pewnie nie trudno się domyślić czego się dowiedziałem po 30 minutach przerzucania mnie z działu do działu...
Może ktoś ma pomysł co zrobić w takiej sytuacji?
Komentarze (16)
najlepsze
Postaw się również po drugiej stronie (zaznaczam nie mam nic wspolnego z bankowościa, ba nawet nie mam konta w tym banku)
Z jednek strony wszyscy chcemy żeby nasze dane/pieniądze itp były bezpieczne z drugiej strony, gdy bank nie ma pewności czy ty to ty, to jest problem, bo przecież jak to może być! ! ! !
tytuł wykopu mnie zainteresował sam w sobie, ale po przeczytaniu treści to po prostu pokrzykiwanie klienta, który wie lepiej i ma być po jego i koniec.
ps. spokojnie ja bym się wkur...ł. Intencją moich postów wcale nie jest przysrywanie tobie, a jedynie próba uświadomienia ci, że i tak gucio z tego dopóki nie dasz im tego czego chcą.
Ewentualnie wysmaruj do
Tupiesz nogami nie wiadomo po co, wyślij im ten pesel niech sie udławią, zmień bank, szkoda nerwów na betonowe zapory
A jak wyślesz im na maila to myślisz, że co więcej się może stać?
bank ma regulamin, nie pasuje idź gdzie indziej
http://www.bzwbk.pl/przydatne-informacje/pytania-i-odpowiedzi/konta/pytania-i-odpowiedzi-konta.html#