AMA - Telemarketer - GARNKI, call center Lublin
Witam. Pracuję w call center w Lublinie i wysyłam zaproszenia na te słynne pokazy kulinarne i kabarety Pazury/Kryszaka. Zarabiam 6zł/h. Praca polega na czytaniu z kartki skryptu. W call center pracuje razem 250 osób, z tego 30 kierowników i trenerów, którzy chodzą po sali i "pilnują" telemarketerów
t.....i z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 289
Komentarze (244)
najlepsze
2. W Lublinie jest bardzo duże CC jednego z operatorów komórkowych, czy Twoja firma/jej pracownicy również tego operatora obsługują?
3. Zdarzyło Ci się rozmawiać z niezadowolonym człowiekiem, którego już naciągnęliście?
4.
1. Skąd numer?
a) Klient był na pokazie garnków/kołder i wyraził zgodę na przetwarzanie danych, nawet jak nie był to gdzieś wyraził zgodę na przekazywanie numeru do 'firm
Nie wstyd Ci, że pracujesz w dość niezbyt etycznym biznesie?
Kto na tym zarabia? Czy tylko jeden szef, stojący najwyżej, a wszyscy pracownicy niżej też takie ochłapy jak Ty, czy też można tam awansować i zarabiać dobre pieniądze piastując jakieś średniego szczebla stanowiska?
telemarketer zarabia 6zł/h, kierownicy i trenerzy pewnie trochę więcej, widzę ludzi siedzących po 12 godzin dziennie w pracy żeby uciułać coś więcej niż 36zł za 6 godzin
Spełniacie wszystkie warunki pracy (konkretne dni pracy, określone godziny oraz posiadacie kierownictwo nad sobą) i wtedy mielibyście umowę o pracę + wyższą pensje. W firmie 200 osobowej spokojnie można by założyć wtedy związki zawodowe i być bezpiecznym o posady.
Pytam, bo w takich sytuacjach po prostu rzucam słuchawką. Jeśli macie to nakazane, to dalej będę rzucał, ale będzie mi was trochę żal i przynajmniej będę wiedział, że to nie na bogu ducha winnego
Telemarketer najbardziej się wkurza jak osoba po drugiej stronie słuchawki
a) od razu rzuca słuchawkę - wtedy specjalnie dodają twój numer do oddzwonienia później, żeby cie obdzwaniać kilka razy