@matess: Regularnie jeżdżę na trasie Katowice-Drezno, i muszę powiedzieć, że regularnie spotykam korki na bramkach na Gliwicach albo już przed Wrocławiem. Maksymalnie stałem do 60minut na nich.....
Nie wspominając, że kiedyś jak jechałem to widziałem korek na Gliwicach w stronę Katowic na 10 km, na szczęście jechałem w przeciwnym kierunku ;)
@kuba1p: Właśnie to jest debilizmem bramek, że czekasz na nich. Jakoś Czesi i Austriacy mają winiety i jest ok, u nas oczywiście musieli wybrać opcję taką, aby jak najbardziej się nachapać kasy, a że kierowca będzie kwitnął dwie godziny przed bramkami to nikogo nie obchodzi.
Jest jakaś osoba tutaj, która wyjaśni mi jak miałby wyglądać pobór opłat za drogi w przypadku krulestwa. Tzn. wszystkie drogi prywatne jak chce Korwin.
O ile z sąsiadami mogę zrobić zbitę na moją ulicę i ją zrobić ślepą, to co z ulicą, którą bym chciał do domu dojechać? Jak za nią zapłacić i jak ktoś miałby to kontrolować?
Pewnie można postawić milion kamer itp. ale na każdej ulicy? Ciecia ze szlabanem? Czy
Nie przejmuj się wizja w całości prywatnych dróg jest tak nierealna, że nie ma sensu zajmować sobie nią głowy. Tylko będziesz się denerwować, że ktoś naprawdę wierzy, że w obecnym świecie takie coś może funkcjonować i nie widzi braku możliwości do zrealizowania takiego projektu.
Holandia nie jest bezpłatna - bezpłatne są dwa tygodnie, o ile wcześniej wystąpimy o zwolnienie z opłaty na 14 dni. Później powinno się normalnie płacić podatek, który dla takiego małego diesla wynosi 100 euro/miesiąc. A do tego jest jeszcze podatek wliczony w niemałą cenę paliwa.
@hbmm: Obecnie mieszkam w Holandii i robiłem rozeznanie. Jeździć możesz za free, to prawda, ale jak policja cię złapię i nie będziesz miał opłaconego podatku, to za pierwszym razem tylko cię informują o takiej konieczności (o ile jeździsz na polskich blachach). Jak drugi raz cię złapią, to masz dość tłustą karę.
@Zydomasoneria: Nie widzę powodu, dla którego nie powinno obowiązywać OC. Ogólnie posiadanie auta w NL jest bardzo drogie, dlatego pracownicy decydują się na niższe pensje, ale w ramach bonusu mają z pracy auta służbowe. Takie jakieś obejście podatków.
@yorar: Wolałbym niesprawiedliwe winiety niż bramki, bo np na tydzień, oraz na 10 dni, za winiety w Czechach i Austrii zapłaciłem trochę ponad 100 zł, za jeden przejazd we Włoszech do Rzymu, zapłaciłem ponad 50euro, więc wolę tą niesprawiedliwość i płacić taniej niż na bramkach takie duże kwoty.
Serbia to w ogóle cudowny kraj. Jeszcze dwa lata temu autostrada od granicy z Wegrami do Novego Sadu nie istniała - rozbudowywali jeden pas do dwóch. Ale najlepsze że już wtedy ustawili bramki do poboru opłat ;p
W Tadżykistanie jedyna droga północ-południe, korytarz łączący dwie odizolowane od siebie części kraju wybudowany defacto przez Chińczyków za to że wspaniałomyślny prezydent Tadżykistanu Rahmon opchnął Kitajcom dosyć pokaźny kawałek ziemii bogaty w jakieś surowce (bodajże
Troche tandetne porównanie np UK i Polska są przedstawione tak samo (WTF?). W UK jest jeden płatny odcinek autostrady: ma 43(!) kilometry (M6 Toll) i do tego bezpłatna alternatywa też jest autostradą (M6)
Komentarze (118)
najlepsze
Nie wspominając, że kiedyś jak jechałem to widziałem korek na Gliwicach w stronę Katowic na 10 km, na szczęście jechałem w przeciwnym kierunku ;)
O ile z sąsiadami mogę zrobić zbitę na moją ulicę i ją zrobić ślepą, to co z ulicą, którą bym chciał do domu dojechać? Jak za nią zapłacić i jak ktoś miałby to kontrolować?
Pewnie można postawić milion kamer itp. ale na każdej ulicy? Ciecia ze szlabanem? Czy
Nie przejmuj się wizja w całości prywatnych dróg jest tak nierealna, że nie ma sensu zajmować sobie nią głowy. Tylko będziesz się denerwować, że ktoś naprawdę wierzy, że w obecnym świecie takie coś może funkcjonować i nie widzi braku możliwości do zrealizowania takiego projektu.
Ale jak to niemożliwa! Pan jesteś zindoktrynowany sowiecko
I właśnie dlatego nie wyobrażacie sobie w takim reżymowym kraju życia z drogami prywatnymi, bo tak przywykliście do d**kracji
W Tadżykistanie jedyna droga północ-południe, korytarz łączący dwie odizolowane od siebie części kraju wybudowany defacto przez Chińczyków za to że wspaniałomyślny prezydent Tadżykistanu Rahmon opchnął Kitajcom dosyć pokaźny kawałek ziemii bogaty w jakieś surowce (bodajże
jak traci się godzinę, to zazwyczaj jest to czas, a nie coś innego, więc nie musisz pisać godzinę czasu,