Dla każdego Polaka wzrost podatków w nowym roku jest czymś normalnym, tak samo jak kac gigant tego samego dnia. Aczkolwiek nie mówie, że jest to dobre. Patrzymy i się żalimy na necie nic z tym nie robiąc. Chyba że wyjazd za granicę traktujemy jako walkę z tym systemem. Przydałaby się charyzmatyczna grupa, która w końcu by nas ruszyła do protestów i rozgonienia tego gówna w piźd#@ec..
jakoś tak... po cichu? ni stąd ni zowąd? Nikt się tym jakoś nie chwalił, nie konsultował, nie dyskutował? Nagle po prostu "...wzrosną podatki" ? :) Brzmi jakby to były wyniki obserwacji meteorologicznej i nikt nie miał na to najmniejszego wpływu :)
Komentarze (68)
najlepsze
...i krócej :]
Rzecz była do przewidzenia dawno temu. Nasz kochany rząd od lat rozpieprzał (prywatyzował)
majątek narodowy, wymyślał coraz durniejsze przepisy i zaciągał coraz większe pożyczki.
Majątku narodowego już prawie nie ma, młodzi widząc głupotę władzy i brak perspektyw wyjechali.
Zostały ogromne dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugi
które MUSI spłacać społeczeństwo. Rząd nie ma własnych pieniędzy i jedynym pomysłem
władzy na rozwiązanie problemów jest obciążenie własnych obywateli kosztami tego dziadostwa.
Rosną potrzeby ZUS, rosną odsetki od
A na poważnie, to nic nie jest mnie w stanie zaskoczyć w tym kraju. No dobra - mogę sobie wyobrazić przetarg bez wałka.