Ochroniarze pobili klienta sklepu. Zmarł w wyniku poniesionych obrażeń.
Taki finał miała sprzeczka że sprzedawczynią która wezwała ochronę.
sportingkielce z- #
- #
- #
- 87
Taki finał miała sprzeczka że sprzedawczynią która wezwała ochronę.
sportingkielce z
Komentarze (87)
najlepsze
Szkoda ze nie mogli przyjechać jednym jak ochroniarze katowali na śmierć faceta.
Nie dałoby się na przykład zabronić na początek katowania ludzi? Czy wg większości z Was nie jest to najgorszym z przestępstw? Bestialskie pobicia nie zawsze kończą się czyimś zgonem, ale często. Mam wrażenie, że to mało komu przeszkadza. W komentarzach ludzie jak widzę usprawiedliwiają funkcjonariuszy pastwiących się nad
@varez: przecież niejednokrotnie właścicielami firm ochroniarskich są byli policjanci. Chyba bardziej nie chodzi o samych ochroniarzy, ale o to, że firma (lub szefowie) mogłaby mieć problemy.
Facet sadzi się w sklepie do ekspedientki, próbując jej pomóc wdajesz się w bójkę i gość dostaje przysłowiowy wp$!@%$! od ciebie i twoich ziomali. Przyjeżdża Policja i wszyscy grzecznie rozchodzą się do domów. Super !
Wierz mi firmy ochroniarskie mają zajebiste znajomości w Policji i raczej jedni drugim nie szkodzą.
Jak dla mnie ochrona bez winy,
Na normalnego człowieka nikt za twarzowe nie wzywa ochrony.
Tam się pewnie szarpał, cwaniakował, dostał kilka buł pod żebra a że organizm przepity, wyniszczony to koleś odpłynął. Mi tam nie żal takich śmieci.
Ze szmatami nie ma coś się bawić, tylko trzeba cisnąć.
W nocy z soboty na niedzielę Rafał nie może spać. Nie skarży się, ale nie wstaje. - Dopiero w niedzielę zrobił kilka kroków, ale zaraz się położył.
Rzetelne dziennikarstwo. Nie dożył kolejnego dnia, po czym zmartwychwstał, zrobił kilka kroków i umarł ponownie kolejnej nocy.