Granat ręczny zbudowany w całości z rzeczy, które można kupić na lotnisku.
I to po przejściu przez bramki do strefy wolnocłowej. Kubek, woda, gumka, bateria, dezodorant i kilka minut np. w kiblu... garść monet i mamy latające pociski :/
ArschGesicht z- #
- #
- #
- #
- #
- 117
Komentarze (117)
najlepsze
- poproszę paczkę prezerwatyw, nowego playboya, dezodorant axe, butelkę wody, nić dentystyczną, kubek i baterie.
Kasjerka podaje towar i mówi do typa:
- polecam durexy, będzie się pan krócej z tym pier**lił
Lotnisko. Przychodzi MacGaver do sklepu w strefie bezcłowej i mówi:
- poproszę paczkę prezerwatyw, nowego playboya, dezodorant axe, butelkę wody, nić dentystyczną, kubek i baterie.
- nie ma
- a co jest?
- keczup
- może być
- Kup parówki, a jak będą jajka, to kup dziesięć.
Chłopina po wejściu do sklepu pyta:
- Czy są jajka?
- Tak - odpowiada sprzedawca.
- To poproszę dziesięć parówek.
@rss: faktycznie, nie będzie sobie już można bezkarnie granatów budować na lotnisku...
@ouna-: O rly? Masz coś na potwierdzenie Twojej tezy? Widziałem kiedyś jak Pogromcy Mitów próbowali rozszczelnić kadłub (m.in. przy pomocy pistoletu) i wcale nie poszło im tak łatwo.
Taki błąd może kosztować życie.